czwartek, 1 listopada 2012

Dzień 296

Pogodę od rana mieliśmy ładną, ale po południu, tak jak zapowiadali synoptycy, rozpadało się na dobre...
Jak planowałam wczoraj, zrobiłam dziś trening z Ewą. 45 minut ostrej jazdy ;) Zaliczone.
Ciało zmęczone, sumienie uspokojone ;)

Miałam dziś piec dyniowe muffinki. Poszłam z dziećmi na zakupy i wiecie co? NIGDZIE nie znaleźliśmy żadnej dyni :( Pani z warzywniaka ma nam jeszcze sprawdzić czy nie zostało coś w hurtowni... Powiedziała, że wczoraj z 80 osób pytało o dynie i że gdyby jej jakieś zostały to zbiłaby majątek ;)

A wam jak minął dzisiejszy dzień?
Czytałam, że w Polsce ma być krótka i słoneczna zima :)

Miłego piątku :)

6 komentarzy:

  1. krótka i słoneczna zima mnie przekonuje :D fajnie gdyby rzeczywiście się tak stało ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja z kolei mam dynię w domu i od wczoraj analizuję co bym mogła z niej ciekawego stworzyć (coś poza słodkim) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my dziś zrobiliśmy w końcu babeczki - były rewelacyjne! :)

      Usuń
  3. A mnie krótka i słoneczna zima nie przekonuje :( Śniegu, dajcie mi śniegu! :)

    Dynia też stoi w mojej kuchni i czeka na zrobienie z niej ciasta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tak :) śniegu! my w ubiegłym roku czekaliśmy i się nie doczekaliśmy - dzieci były zawiedzione... może w tym roku będzie?
      udanych wypieków :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)