środa, 28 listopada 2012

Dzień 323

Wygoniłam lenia :)
Rano ćwiczyłam jakieś pięć minut, a przed chwilą skończyłam trening z Ewą Chodakowską 'turbo spalanie'.
Przeglądałam jej kanał na youtube i znalazłam przypadkiem trening z którym ćwiczę, dlatego udostępnię go tutaj i zapraszam chętnych do przyłączenia się do mnie :D



Mam nadzieję, że Ewa nie będzie miała nic przeciw, bo zależy jej żeby jak najwięcej osób zaczęło ćwiczyć :)

Ten trening dodany był do magazynu Shape jako trzeci.
Jeśli mowa o Shape to myślę, że bardzo zepsuła się jego jakość. Kiedy zaczął wychodzić w Polsce kupowałam każdy numer przez ponad rok. Zawierał wtedy o niebo więcej informacji i był dużo ciekawszy. Teraz jest gazetą podobną do wszystkich, a szkoda :/

No nic.
I jak? Są chętni do podjęcia wyzwania? Ktoś się przyłączy?
Ćwiczenia nie są lekkie, ale jestem pewna, że po kilku razach spokojnie dacie radę zrobić całość na 100% :D
Ja nadal prosto po skończeniu tego treningu muszę biec prosto pod prysznic, dlatego uciekam :)

Udanego czwartku :)

9 komentarzy:

  1. Postaram sie ... przesledzic trening. Przyznaje, ze dzisiaj cwieczylam jakies 10 minut. Ufam, ze wroce do cwiczenia w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i super :D
      kiedy znajdziesz kolejne wolne dziesięć minut polecam Ci ćwiczenia na spalenie tłuszczu (w etykietach po prawej drugie od dołu), uwierz mi - są niezłe! i trwają dziesięć minut :)

      Usuń
  2. Podejmuje sie wyzwania:)
    Moze wlasnie cos nowego pchnie mnie troszke do przodu z cwiczeniami.

    Przejrzalam filmik i juz widze, ze bedzie ciezko;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobialam dzisiaj przed sniadaniem.
      To jest killer ;)

      W polowie mialam juz dosyc a przy rundzie 8 i tych cwiczeniach na jednej rece na "boczki" nie dalam rady i zrobilam inne na brzuch:)
      Nie dalam rady tez tych innych na brzuch, lokiec do kolan przy namprzemiennym wyciaganiu nog siedzac, moje plecy nie przezylyby i zrobilam na lezaca.
      A ostatnia runda i sciaganie skarpetek bylo the best!;)

      Ogolnie to mialam cala game emocji przy tych cwiczeniach, oczywiscie konczac na euforii, ze dalam rade. Pokracznie, ale dalam:)

      Usuń
    2. dzięki Tobie zrobiłam dziś te ćwiczenia drugi dzień z kolei :) dzięki za motywację :)

      fakt - to jest kiler :) szczególnie kilka pierwszych razy ;) ćwiczenia na boczki robię podpierając się na łokciu, bo buty mi się ślizgają i nijak nie mogę utrzymać równowagi :p
      ćwiczenia na brzuch z pozostałych rund faktycznie nie są łatwe i ja też najbardziej odczuwam plecy, na początku ledwo robiłam osiem powtórzeń taki czułam ból w dole pleców - teraz przy pierwszych robię po jakieś piętnaście powtórzeń, a te ze skrętem tułowia (są dla mnie łatwiejsze) robię jakieś 34 czyli 16 powtórzeń :)

      do ostatniej rundy nie zdejmuję skarpetek, bo ćwiczę na wykładzinie dywanowej i stopy mi odjeżdżają :)
      A jak Ci się podobało ćwiczenie z 30 day shred (runda trzecia)? po Jililan nie miałam z nim problemu :D

      najgorsza dla mnie była runda z burpees - przez pierwsze kilka razy tylko pierwsze powtórzenie robiłam przeskakując, resztę przechodziłam, a i tak padałam na nos ;) teraz robię po cztery powtórzenia i skaczę wszystkie :)

      trzymam za Ciebie kciuki :) i za siebie też - żeby mi się chciało częściej :)

      Ps. ciekawa jestem które mięśnie jutro poczujesz? :)

      Usuń
  3. Mi listopad minął na lenistwie i słodyczach...
    Moje córcie chorowały, zatraciłam się i zapomniałam o bożym świecie..
    Teraz znów brak mi motywacji :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok. cały listopad leniuchowałaś, więc teraz nie ma wybacz - jutro zaczynasz :)
      dziewczynkom życzę dużo zdrowia, żebyś nie wypadała z rytmu :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)