No i rozpadało się :/
Z biegania nici...
Rano ćwiczyłam jakieś pięć minut, a zamiast biegania zrobiłam sobie trening C z Cindy Crawford (z płyty 'a new dimension').
Chciałam się z Wami podzielić pewnym odkryciem muzycznym. Nie moim. Wczoraj podzieliła się z nami nim mimi za co bardzo dziękuję, bo mogłabym długo jeszcze nie wpaść na tą uzdolnioną polską siedemnastolatkę. Bardzo lubię tego rodzaju muzykę.
Słuchając jej wyobrażam sobie jasną kuchnię, niespieszny poranek, zapach kawy, spokój, ciepło... :)
Słyszeliście o niej wcześniej?
Udanego tygodnia :)
rzeczywiśćie fajny kawałek.
OdpowiedzUsuńmi kojarzy się z lenistwem ;)
o! też :)
UsuńSłyszałam:) od mimi:)
OdpowiedzUsuńkawałek niezły tez lubie takie klimaty :) już posłałam dalej w świat
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuńpozdrawiam :)
Tez pierwszy raz przeczytalam o Klarze u Mimi i sie zauroczylam:) Kupilam juz jej plyte, bo te dwie piosenki na youtubie to za malo;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj przed sniadaniem zrobilam turbo. Ta Ewa mnie wykonczy...wiele jej cwieczen jest dla mnie super wyzwaniem i w jej tempie nie jestem w stanie robic. Zalamuja mnie;) Ale pre do przodu, kazda kropla potu sie liczy;)
Milego dnia!
PS Wstalam rano a za oknem bialo:) Juz sie roztapia, ale musialo niezle napadac w nocy:)
ja też planuję zakup, widziałam, że w empiku jest w bardzo dobrej cenie :)
Usuńco do Ewy to sama będziesz zaskoczona jak za chwilkę będziesz śmigać wszystkie powtórzenia w jej tempie, choć i wtedy pot jest, ale zgadzam się - każda jego kropla się liczy :)
pamiętam jak było z Jillian - drugie 10 dni w 30 day shred - przy pierwszym dniu myślałam, że się popłaczę z braku sił ;D
zazdrościmy śniegu :) dzieci stwierdziły, że 'to nie fair, wszędzie jest śnieg, tylko nie u nas' - ale nie tracimy nadziei :)