U mnie dziś dopiero 357 dzień roku, ale to dlatego, że odliczanie zaczęło się 7-ego stycznia ;)
Blog miał z założenia istnieć rok, ale tak jak wcześniej pisałam w komentarzach, przedłużam postanowienie o kolejny :) Mam ogromną nadzieję, że zostaniecie ze mną :)
Wiem, że bez Was byłyby mi trudno 'trzymać się w ryzach' i ćwiczyć systematycznie, a nie chcę teraz przestać. Dobrze mi z ruchem i wysiłkiem fizycznym :)
Wy jesteście moją siłą napędową i ogromną motywacją.
Dziękuję Wam z całego serducha, że byliście tutaj ze mną cały rok, że zaglądaliście i motywowaliście mnie w trudnych chwilach, których nie brakowało.
Bez Was wytrwałabym w postanowieniu góra dwa tygodnie ;) Serio!
W tym roku po raz pierwszy w życiu doprowadziłam swoje postanowienie noworoczne do samego końca! Dziękuję Wam za to, bo to tylko Wasza zasługa :)
Podsumowanie całego roku będzie w innym poście już w 2013 roku.
Rany!, ale to brzmi - 2013! Właściwie to samochody powinny już latać jak poduszkowce ;)
Na szczęście nie latają; na szczęście nie było też końca świata :)
Trzynasta jest ok., a już na pewno nie jest pechowa :) Oczywiście może być jeśli takie będzie nasze podejście ;) Wtedy nawet ósemka może przynosić pecha ;)
Chciałabym życzyć Wam dziś siły w dążeniu do Waszych celów, pełnej głowy marzeń i spełnienia jak największej ich ilości :)
Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w Nowym Roku!
A dziś?
Bawcie się dobrze :)))
Ściskam Was bardzo mocno i jeszcze raz dziękuję, że jesteście tutaj ze mną :)
trafiłam tutaj z google i chyba zostanę na dłużej :D bardzo przydatne instrukcje do ćwiczeń tutaj masz akurat na nowy rok jak sie wezmę za moje sadełko :D
OdpowiedzUsuńzapraszam - 'w kupie siła' :D
Usuńżyczę dużo wytrwałości w dążeniu do celu :)
Gosiu, to ja dziekuje! Dalas mi caly worek motywacji i dzieki Tobie motywacja do cwiczen jest caly czas. A dzieki cwiczeniom czesty usmiech na mojej twarzy:) Dziekuje!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny w Nowym Roku.
I jeszcze, zarowno Tobie jak i sobie zycze litrow wycwiczonych potow i calej masy zakwasow w 2013:))
Usciski serdeczne!
PS Sylwestrowy bieg zaliczony:)
w takim razie spełniło się moje marzenie :))) dziękuję :)
Usuńpierwsze zakwasy noworoczne już mam :) oby tak dalej, bo jeszcze trochę do zrobienia jest ;)
pozdrawiam bardzo ciepło :)
Ps. Ja niestety nie weszłam w nowy rok biegiem, ale mam nadzieję sporą jego część przebiec ;)
Cieszę się, że będziesz kontynuować postanowienie :) Czytałam niedawno Twoje początkowe wpisy i właśnie zastanawiało mnie to, czy zamierzasz ewentualnie przedłużyć prowadzenie bloga :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńsama muszę przejrzeć bloga od początku - żeby zrobić podsumowanie ;)