sobota, 22 grudnia 2012

Dzień 347

Właściwie to wcisnęłabym gdzieś dziś ćwiczenia, ale zamiast tego dopadł mnie leń. Przyznaję.
Troszkę dużo dzieje się przed świętami i jakieś takie osłabienie wymieszanie z pobłażaniem sobie dopada człowieka ;)
Może jutro pomiędzy gotowaniem kapusty z grzybami a pieczeniem ciasta coś uda mi się zrobić ;) Na pewno dam Wam znać.

Dzieci śpią, więc uciekam pakować prezenty :D
Rany, żeby tylko nie przyszło im do głowy zajrzeć na bloga ;)
Dobrej nocy.

10 komentarzy:

  1. tak chyba jest, że w ferworze tych świątecznych przygotowań łapie nas leń, mnie też wczoraj ogarnął już po południu, po całej pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale praca wykonana i to najważniejsze, a odpoczynek po pracy się należy :)

      Usuń
  2. Mnie wczoraj złapał leń.
    Ale prezenty zdążyłam zapakować!
    Poza tym u nas mróz i mi to nie pomaga ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mróz dodaje świętom 'klimatu', u nas pogoda wiosenna i uwierz mi, że mniej czuje się atmosferę świąt ;)

      Usuń
  3. Raz na jakiś czas można poleniuchować:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie ;) tym bardziej, że to nie do końca leniuchowanie skoro i tak czas spędza się gotując :)

      Usuń
  4. Leniuchowanie w święta? No way:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie :) zależy jeszcze jak na to patrzeć, tzn. co nazywać leniem ;)

      Usuń
  5. Raz na jakiś czas można odpuścić

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)