środa, 27 lutego 2013

Dzień 58

Tego jeszcze nie było - trzeci dzień z rzędu zrobiłam turbo! Dziś nie ćwiczyłam sama ;) Dołączył do mnie nasz synek. Prawdę mówiąc myślałam, że odpadnie po pierwszej rundzie, a On dotrwał do samego końca! Jutro kończy dziewięć lat. Ciekawa jestem czy rano wstanie bez problemów z łóżka ;D
Dzielny był bardzo :)
W każdym razie brzuszki ćwiczyłam dziś dzięki niemu podwójnie :D Jeszcze nigdy się tak nie uśmiałam w trakcie tych ćwiczeń :D
Hmmm, pytał czy jutro też może ze mną ćwiczyć ;) Problem w tym, że nie wiem czy będzie mi się chciało czwarty dzień z kolei robić ten trening, no ale z takim 'motywatorem' chyba będę musiała ;)

Udanego czwartku :)

12 komentarzy:

  1. Taki motywator to marzenie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt :) ciekawe jak długo będzie zainteresowany ćwiczeniami, ale dziś mi bardzo zaimponował, burpees śmigał tak, że nie nadążałam, ale do podłogi miał bliżej ;p

      Usuń
  2. Gratuluje Towarzyszowi!
    Ja dzis skoro swit zabralam sie za turbo i przy piatej rundzie zrobilo mi sie czarno przed oczami i musialam dac sobie spokoj. Trzy dni niecwiczenia daja sie we znaki.

    Pozdrawiam!
    Praline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jadłaś jakieś lekkie śniadanie przed? to jednak długi trening, a po śnie zapasy są wyczerpane...
      również pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wspaniałe miałaś towarzystwo! Chciałabym zobaczyć, jak Wam to szło- z pewnością byłby to materiał na przezabawny filmik. Daj znać, czy synek będzie miał jutro zakwasy, lub- jak mnie ostatnio pouczył kolega fizjoterapeuta- opóźnioną bolesność mięśni (http://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C3%B3%C5%BAniona_bolesno%C5%9B%C4%87_mi%C4%99%C5%9Bni)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama jestem ciekawa czy będzie miał opóźnioną bolesność mięśni (podoba mi się ta nazwa :D), więc na pewno dam znać :D
      a filmik byłby naprawdę niezły, szczególnie kiedy pojawiały się niekontrolowane przez niego bączki w rytm ćwiczeń - nie miałam siły ze śmiechu nogi podnieść, ale dałam radę :D śmialiśmy się oboje :D

      Usuń
  4. no, no takiemu kompanowi chyba nie odmówisz.
    Gosia szalejesz, wiosna Ci służy i dodaje energii.
    trzymam mocno kciuki byście dziś też zrobili trubo, może i córka się dołączy :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś się nie udało, ale jutro już mi chyba nie odpuści ;)

      Usuń
  5. Ciekawa jestem,czy Synek będzie miał zakwasy po takim wysiłku...
    Ja bym miała.
    Ale fajnie jest ćwiczyć w takim towarzystwie.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetnie jest ćwiczyć w takim towarzystwie :D
      już wiem, że zakwasów nie ma, ale nie mam bladego pojęcia jak to możliwe ;)

      Usuń
  6. Przydałby mi się taki motywator :D Moje dwie tylko mi przeszkadzały dosłownie i przenośni wchodząc na głowę podczas ćwiczeń :/
    Masakra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym to zobaczyć :D
      zaczekaj jeszcze chwilkę, nie będą zwracały na Ciebie uwagi i spokojnie poćwiczysz :)))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)