piątek, 1 lutego 2013

Dzień 32

Dziś na szybko :)
Rano zamiast ćwiczeń był krótki spacer. Po południu udało mi się zrobić turbo. Było ciężko. Po kilkudniowej przerwie zawsze tak mam niestety :/
Wieczorem zrobiłam sobie jeszcze 40 przysiadów (w tym dwadzieścia z wyskokiem), na więcej nie wystarczyło mi sił, a wydawało mi się, że mam taaaaaki zapas energii ;)

Udanego weekendu :)

8 komentarzy:

  1. mało zrobiłaś?
    jakie mało?
    40 przysiadów, pełen zsacunek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy zaczynałam myślałam, że spokojnie zrobię 120, ale w trakcie siły mnie opuściły ;)

      Usuń
  2. Gosiu, to duzo:) A zdecydowanie duzo wiecej ode mnie;)
    Ja od jutra zaczynam, musze pozmieniac moj codzienny plan i w koncu zaczac znowu cwiczyc. Zaczne od przeplatania Turbo i Jillian a jak przestanie wiac to bieganie. Juz mi sie bardzo chce, ale ciagle cos...
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak się chce to połowa sukcesu :)
      wiedziałam, że jak zbierzesz siły to pójdziesz jak burza i będę musiała ostro się napocić, żeby Cię gonić :D

      Usuń
  3. Kochana to dużo :D A przysiady nawet te 40 swoje zrobią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taką nadzieję, bo to moja deska ratunkowa w trakcie braku czasu na coś więcej ;)

      Usuń
  4. ja rano biegalam teraz probuje znalezc motywacje do cwiczen.U mnie na blogu podsumowanie stycznia i plany na luty .mam nadzieje że będziesz mnie wspierać w moich postanowieniach . Ja jak zawsze chętnie czytam posty na twoim blogu i śledzę postępy :)
    http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi miło i dziękuję, bo to dla mnie ogromna motywacja :)
      na pewno do Ciebie zajrzę,
      pozdrawiam :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)