środa, 22 maja 2013

Dzień 142

Ostatnio mam kiepskie samopoczucie stąd brak porannych ćwiczeń - nie mogę się zebrać...
Z tego samego powodu (i braku czasu) nie mogłam dziś zrobić nic ponad przysiady.
Zrobiłam za to przysiady Goblet z ciężarkiem 5kg w ilości 120 szt. Poszło lekko :)

Dziś rano zważyłam się i zmierzyłam.
Hmmm...
Dla porównania ostatnie i dzisiejsze wyniki.

Wymiary:
28.02 talia 71cm / biodra 92cm / uda 52,5cm
22.05 talia 72cm / biodra 93cm / uda 53cm

Waga:
28.02 waga 58,4 kg / FAT 26,2 / VFL 3 / BMI 19,7
22.02 waga 59 kg / FAT 28 / VFL 3 / BMI 20

Praktycznie stoję w miejscu :/

Co jest ciekawsz - jeśli włączę wagę jedynie na ważenie pokazuje 58,5kg.
Druga rzecz, która mnie zastanawia to wyższy poziom tłuszczu zewnętrznego (VFL to ten wewnętrzny) - widzę, że jest go mniej, więc nie wiem o co chodzi? Czekam do wakacji, wtedy moi eksperci (Natalia i Szymon o Was piszę:)) zmierzą mój poziom tłuszczu dokładnie ;) Do tej pory pozostanę przy wadze, która najwyraźniej przekłamuje pomiary.

Jutro napiszę Wam o pewnym 'wyzwaniu' dla mnie na przyszły miesiąc :)

Do jutra :)


10 komentarzy:

  1. Nawet nie chce myśleć co ze mną już prawie miesiąc przerwy:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Waga stoi w miejscu? Może rozwinęły ci się mięśnie, które są cięższe od tłuszczu i to jest powodem podobnego wyniku na wadze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na wagę (podaję ją przy okazji innych pomiarów) nie zwracam uwagi od dawna inaczej dawno bym się poddała ;)
      chodzi mi bardziej o wymiary w cm, a tu zamiast ubywać odrobinka przybyła :/

      Usuń
  3. Hehe ;) miło mi, że tak o nas mówisz, ale tacy z nas specjaliści, jak z koziej... no :P w każdym razie - wg mnie, mierzenie, ważenie i inne cyferki i tak przegrywają z okiem ;) jeśli WIDZISZ, że jest lepiej, to wbrew wadze, centrymetrowi i innym mierzadełkom - jest po prostu lepiej :) urządzenia pomagają, ale nadal są tylko urządzeniami :)

    tradycyjnie już - podziwiam, dopinguję i idę odgrzebać przyrząd do pomiaru tkanki tłuszczowej spod sterty rupieci :D żartuję ;)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, ale mimo wszystko dobrze mieć czasem potwierdzenie 'w cyferkach' ;)
      pamiętam różnicę pomiędzy pomiarem z wagi, a waszym za pomocą calipera :
      24 czerwca nasza waga pokazała FAT 28,6%, a wasz pomiar z 22 lipca to 25,10%
      przekłamanie o ponad 3% to naprawdę duża różnica

      buziaki dla Was :*

      Usuń
  4. moze przylaczysz sie do maratonu treningowego blogerek szczegoly tu

    http://www.mokah-blog.blogspot.com/2013/05/maraton-treningowy-blogerek.html#comment-form

    zachecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, no też mi się wydaje, że samopoczucie i Twoje oko powinny przeważyć te wszystkie mierzadła:) Jestem ciekawa nowego wyzwania. Ja narazie tylko siebie wyzywam, że tak mało się ruszam;) Ech...
    Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcale nie ruszasz się tak mało, a poza tym jak już zaczynasz się ruszać to potem muszę się porządnie napocić żeby Cię dogonić :D już nie raz tak było, więc tylko czekam :)))
      spokojnej nocy :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)