piątek, 2 marca 2012

Dzień 55

Jednak nie padało :D Mieliśmy kolejny słoneczny dzień. Kolejne pranie pachnie wiatrem, bo suszyło się na powietrzu :)
Po raz kolejny też skusiłam się na bieganie. Szkoda mi takiej pięknej pogody na ćwiczenia w domu. No i skąd mogę wiedzieć, czy jutro nie będzie padał deszcz ;)
Biegłam z marszobiegiem terenowym.

Rajski Ptaszek zaproponowała aby więcej osób przyłączyło się do biegania :) Jestem jak najbardziej za! 'W kupie siła' jak to się zwykło mówić. Motywacja też wtedy o niebo większa :)
Postaram się w weekend wrzucić Wam jeszcze raz link do mojego marszobiegu - będzie można sobie pobrać.
Pamiętacie? To tylko pięć minut biegu na zmianę z marszem. Wszystko w rytm muzyki. Wystarczy Wam na całość ok. 30 minut. Zachęcam :)

Słonecznego i ciepłego weekendu :)

2 komentarze:

  1. Gratuluję tego, że biegałaś! Ja każdego wieczoru powtarzam sobie - jutro zacznę biegać ale cholernie mi to nie wychodzi xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      widzę, że masz podobnie do tej kobiety, która nakleiła sobie na lodówce karteczkę 'od jutra zaczynam dietę' i stosowała się do niej codziennie ją czytając ;D
      miałam tak jak Ty jeszcze nie dawno :( mój mąż powiedział po prostu włóż dres i buty - jak już to zrobisz - wyjdziesz
      niestety nie dałam rady ubrać dresu i butów :( aż pewnego dnia udało się , a teraz biegam jak tylko jest ładna pogoda :))
      w końcu dasz radę! na pewno! trzymam kciuki :) uśmiech wtedy sam na buźkę wchodzi :))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)