Już sześćdziesiąty dzień :)) Ale ten czas leci.
Dziś byłam na wycieczce szkolnej - trzy godziny spaceru plus dodatkowa godzinka, którą sama sobie zafundowałam - z konieczności. Myślę, że to niezły trening ;)
Okazało się, że mam lepszą kondycję niż ośmio - dziesięciolatki :D
Większość dzieci pozostała pełna energii do końca, ale po niektórych widać, że mają mało ruchu - zbyt mało... Pomęczone były już w drodze na plażę, a trzeba było jeszcze wrócić... Wszyscy dali radę dojść o własnych siłach ;)
To był dobry dzień :)
Słonecznego czwartku :)
Link do marszobiegu:
http://pliki.wp.pl/fc,901247580,fid,1022339131,plik,CyberKardioMT1mp3,pobierz.html
Pamiętacie? Tylko pięć minut biegu - reszta to marsz :D
No to super ,że dałaś radę trening czyni mistrza ja też ten tydzień mam intensywny 2 dni biegania i jeden aerobiku:)Cieszę się z tego bardzo:)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
Usuńchciałabym trzy tak intensywne dni tygodniowo - trzeba się poprawić ;)
ja codziennie biegnę z pracy na autobus. wystarcza? ;)
OdpowiedzUsuńa daleko masz? ;)
Usuńmoże zaliczymy :D