Nie będę już nic planować do przodu...
Miałam dziś biegać, ale pogoda mnie odstraszyła. Jest zimno.
Od dwóch dni chodzę z gęsią skórką (jest ochłodzenie) i nie dałam rady się przełamać, aby wskoczyć w dresy i wyjść. Beata dała radę :)
Ja dziś zrobiłam sobie dzień przerwy.
Jutro zaczynam od nowa :)
Słonecznego tygodnia Wam życzę
i sobie też ;)
Ps. wrzucam Wam link do marszobiegu:
CyberKardio_MT_1.mp3
http://pliki.wp.pl/fc,901247580,fid,1022339131,plik,CyberKardioMT1mp3,pobierz.html
mam nadzieję, że ktoś się skusi i przyłączy :D
Ależ Gosiu, podczas biegania zimno jest tylko na początku... potem tylko lepiej ;) Jutro prosimy o relację z biegu!
OdpowiedzUsuńwiem, ale tak trudno było mi dziś wyjść, że w końcu nie dałam rady :(
UsuńTo prawda jak pogoda taka to nic się nie chce, u nas coraz ładniej i miejmy nadzieję, że i do biegania będzie więcej chęci:)
OdpowiedzUsuńu nas nawet grad dzisiaj dość mocno dał 'popalić' - nikt by nie przypuszczał, że będzie, bo chwilę przed było czyste niebo ;)
Usuńoby jutro było ładnie
No a ja sie skusilam na bieganie, bylo ciezko bo sama,bez Gosi,wiatr wial w twarz, pozniej pojawil sie gradzik, no co jesczec? sobie pomyslalam, ale na koniec byla tecza. Taki typowy marcowy dzien.
OdpowiedzUsuńAle bylam z siebie dumna.
Aby do nastepnej niedzieli, mam nadzieje ze Gosia.
Pozdrawiam,
Anonimowa beata
gradzik? to było prawdziwe gradobicie! rozmawiałam wtedy z siostrą przez telefon i podziwiałam go przez okno - nie miałam pojęcia, że biegniesz w tym momencie :)
Usuńjestem z Ciebie dumna - następna niedziela razem mam nadzieję - nic nie planuję do przodu, bo znów nie wyjdzie ;)