wtorek, 5 lutego 2013

Dzień 36

Dziwne... Kiedy zadzwoni budzik, a ja zamknę oczy na pięć minut mija ich od dziesięciu do piętnastu. Jeśli natomiast do końca pracy zostaje mi pięć minut i po pięciu minutach zerkam na zegarek nadal jest ich do końca pięć ;)
Na szczęście dziś otworzyłam oczy dokładnie po pięciu i dlatego zdążyłam poćwiczyć na dzień dobry dziesięć minut. Zrobiłam tradycyjnie mieszankę, czyli trochę pajacyków, pompek, mountain climbers, przysiadów, wymachów nóg i 120 brzuszków, czyli mój ulubiony zestaw brzuszków z treningu C.
Po południu zrobiłam dla zwolnienia tempa ;) przysiady w ilości 120 szt., w tym 30 pierwszych z wyskokiem.
Na dziś to tyle.

Miłej środy :)

10 komentarzy:

  1. Gosiu, nadal motywujesz bardzo:) Jestem zawsze pelna podziwu dla Twoich wyczynow:)

    Mi przy turbo zawsze bylo najgorzej do 4 rundy, potem juz szlo, ale tez po rozgrzewce myslalam, ze juz starczy;) To tak a propo przedostatniego postu:)

    Ja sobie narazie tutaj przycupne i bede czytac. Narazie mam takie zawirowania i stresy, ze nie daje rady, w polowie dnia nie wiem, jak sie nazywam... Jedyne co to wyszlabym pobiegac, ale jak nie leje to pada a jak nie pada to wichury i mroz...ech, byle do wczesnej wiosny doczekac;)

    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      mi też do tej rundy mniej więcej dłuży się, a potem już z górki ;)

      pogodę mamy identyczną! dziś było słonecznie, ale wiatr głowę urywa
      do tego zmiany temperatury itd. itp. sprawiają, że i mnie i męża męczy co chwilę ból głowy :(
      tak, oby do wiosny :)))

      Usuń
  2. o kurczę, chyba nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło wstać rano tak, żeby poćwiczyć przed pracą. Może jutro się zmotywuję? Chociaż poranki, to zawsze jest walka o każdą dodatkową sekundę snu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ale jak już tą walkę wygrasz to zobaczysz ile energii na cały dzień da Ci to dziesięć minut :)
      do tego przyspieszy przemianę materii z samego rana
      polecam :)

      Usuń
  3. Nominowałam Cię do zabawy liebster blog award :) Jeśli masz ochotę zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      jak tylko znajdę chwilę postaram się przyłączyć :)

      Usuń
  4. właśnie też tego nigdy nie rozumiałam ..dlaczego w pracy czas się dłuży a rano zbyt szybko mija..
    http://perfektbin.blogspot.com/ -walka o jędrną pupę i piękna sylwetkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się zawsze zastanawiam dlaczego w pracy czas tak wolno leci :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po dłuższym zastanowieniu się stwierdzam, że może to kwestia częstotliwości zerkania na zegarek? :D

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)