wtorek, 16 kwietnia 2013

Dzień 106

Dziś postanowiłam pożegnać się z zimą ;) Wyprałam wszystkie czapki, szaliki itd. Oby nie wróciła.
Zrobiłam też turbo. Ćwiczyło mi się świetnie! Lekko i szybko, co nie znaczy, że obyło się bez sporych ilości potu. Ten trening ma to do siebie, że nieważne ile razy się go zrobi zawsze wyciśnie siódme poty ;) I dobrze.

U nas kolejny piękny dzień, a skoro o tym mowa - czas zacząć jeść świeże marchewki lub pić soki marchwiowe.
Pomogą nam one chronić skórę przed niebezpiecznym promieniowaniem.



Dlaczego słońce szkodzi?
Promienie słoneczne składają się z fal o różnej długości: 40% to promienie świetlne czyli widzialne, 59% to promienie podczerwone czyli cieplne. Natomiast 1% promieniowania słonecznego stanowi tzw. ultrafiolet (UV).
Uporczywe wystawianie się na słońce powoduje zmiany nowotworowe, m.in. bardzo groźnego czerniaka, nabłoniaka kolczysto i podstawnokomórkowego, zmienia genetyczną strukturę skóry, przyspiesza jej starzenie. Promienie UV uszkadzają włókna kolagenowe utrzymujące jędrność i sprężystość skóry. Mogą powodować atopowe zapalenie skóry, przebarwienia, piegi, rogowacenie i plamy soczewicowate.

Opalenizna jest niczym innym jak reakcją obronną skóry przed promieniowaniem UV. Brązowe zabarwienie skóry zawdzięczamy melaninie, czyli specjalnemu barwnikowi, który odkłada się w naskórku, by chronić komórki skóry przed uszkodzeniem. Nasza zdolność do, w miarę bezpiecznego, przyswojenia pewnej dawki promieni słonecznych, zależy od tego, jaką zdolność produkcji melaniny ma nasz organizm. W zależności od tego jesteśmy przypisywani do jednego z tzw. fototypów.

Pierwszym krokiem na drodze do pięknej i zdrowej opalenizny jest ustalenie naszego fototypu. Możemy to zrobić samodzielnie, biorąc pod uwagę barwę skóry, oczu i włosów. Na świecie wyróżnia się sześć fototypów, z tym, że piąty i szósty zarezerwowane są dla osób pochodzenia azjatyckiego i czarnoskórych. W Polsce rzadko występuje też jedynka, czyli typ celtycki, o jasnoróżowej skórze, jasnoblond lub rudych włosach, jasnych oczach i dużej ilości piegów. Jeśli jednak przypadkiem go posiadasz, to musisz, niestety, całkowicie zrezygnować z opalania.

Najpopularniejsze w naszym kraju fototypy to:


- północnoeuropejski. Cechuje się jasną skórą, na której czasami występują piegi, włosami blond lub bardzo jasny brąz, niebieskimi, zielonymi lub szarymi oczami. Pod wpływem słońca skóra szybko czerwienieje i łatwo ulega poparzeniom. Możliwe jest zyskanie ładnej opalenizny, ale trzeba przez długi czas zażywać krótkich (kilku, kilkunastominutowych) kąpieli słonecznych.

- środkowoeuropejski, który skórę ma jasną do brązowej, bez piegów, oczy szare lub brązowe, a włosy ciemny blond do brązowych. Takie osoby mają stosunkowo duża odporność skóry na poparzenia. Już nieduża dawka słońca wywołuje pigmentację i zbrązowienie skóry, ale zbyt duża nadal wywołuje oparzenia.

- południowoeuropejski ze skórą jasnobrązową lub oliwkową o ciemnych włosach i oczach. Szybko się opala. Skóra ma dużą odporność na poparzenia słoneczne, ale także w tym fototypie pod wpływem promieniowania UV nasila się jej starzenie.

Tolerancja słońca zależy również od wielu innych czynników
, m.in. od wieku, np. mniejsza się po pięćdziesiątym roku życia. U kobiet wrażliwość na słońce zwiększa się przed miesiączką i w jej pierwszym dniu. Jeśli zażywasz jakiekolwiek lekarstwa, zanim wybierzesz się na plażę, powinnaś przeczytać dokładnie ulotkę lub zapytać lekarza czy stosując dany medykament możesz się opalać. Niektóre preparaty antydepresyjne, antykoncepcyjne czy przeciwcukrzycowe uwrażliwiają na działanie promieni słonecznych. Podobnie działa dziurawiec, melisa, a nawet pietruszka i seler. Miesiąc przed wyjazdem nie powinniśmy używać kosmetyków zawierających kwasy, retinoidy czy wit. A.

I tutaj dochodzimy do wspomnianej wcześniej marchewki.
Tolerancję słońca możemy natomiast zwiększyć, jeśli na kilka tygodni przed urlopem zaczniemy pić zawierający beta karoten sok marchwiowy ewentualnie zażywać tabletki z tym składnikiem, chociaż my stawiamy raczej na naturę i radzimy pozyskiwać go z diety, nie suplementacji. Beta karoten to naturalny barwnik, który delikatnie zmienia koloryt naszej skóry na ciemniejszy i zmniejsza ryzyko poparzenia słonecznego. Do tego jest bardzo silnym przeciwutleniaczem, który wyłapując wolne rodniki zapobiega starzeniu się skóry i zmniejsza ryzyko uszkodzenia komórek skóry wystawionej na działanie promieni słonecznych.

W sezonie letnim w każdym sklepie jest ogromy wybór kosmetyków przeciwsłonecznych. Trzeba się starannie zastanowić, by wybierać takie, które są najodpowiedniejsze dla nas i naszej skóry. Z punktu widzenia ochrony przed słońcem warto wiedzieć, że ultrafiolet także składa się z fal o różnej długości. Promieniowanie UVA powoduje szybkie opalanie skóry, jej starzenie i zmarszczki, promieniowanie UVB opala wolniej, ale powoduje oparzenie i zmiany nowotworowe skóry. Najniebezpieczniejsze promieniowanie UVC, szczęśliwie, jest wychwytywane przez atmosferę i na ziemię już nie dociera. Jeszcze niedawno nie doceniano negatywnego wpływu promieni UVA i starsze preparaty ochronne mają tylko filtry przeciw UVB. Dlatego, kupując kosmetyki, warto spojrzeć na ich skład. Dobry filtr przeciwsłoneczny to taki, który chroni przed pełnym spektrum promieni UV (UVA i UVB) i nie ulega rozkładowi pod wpływem słońca, czyli jest fotostabilny.

Na etykiecie znajdziemy także wartość SPF, która oznacza moc ochronną przeciw promieniom UVB . Produkty z SPF 2 blokuje 50 proc. promieniowania, SPF 15 - 93,3proc., SPF 30 - 96,7proc, a SPF 50 - 98proc.. Błędne jest założenie, ze stosując filtr określonej wysokości możemy przebywać na słońcu 15, 30 czy 50 razy dłużej. Zadaniem kosmetyków do opalania jest ochrona, a nie wydłużenie czasu przebywania na słońcu. Faktor dobieramy do naszego fototypu. Jeśli jest on północno europejski powinniśmy zacząć od 30, by w drugim tygodniu zdecydować się na 15 lub 20, jeśli środkowoeuropejski to zaczynamy od SPF 20-25, by zejść na 15. Osoby w typie południowoeuropejskim mogą przez cały urlop stosować kosmetyki z faktorem 15 lub niższym.

Do tej pory nie powstała jednolicie używana skala określająca zdolność ochrony przed promieniowaniem UVA. Wiele firm stosuje PPD (Persistant Pigmentation Darkening). Zasadniczo, im ten wskaźnik wyższy, tym lepsza ochrona. Niestety, np. wskaźnik PPD 10 spotykany na opakowaniu jednego producenta, nie musi odpowiadać tej samej wartości innego producenta.

Warto zwrócić też uwagę na wskaźnik IR, jeśli jest oznaczony - jest to faktor ochrony przed promieniowaniem podczerwonym, co ma duże znaczenie dla cery naczynkowej.

Bezpieczne opalanie się polega na stopniowym przyzwyczajaniu skóry do coraz większych dawek słońca. Kąpiele słoneczne należy rozpocząć od 15-20 min zwiększając codziennie czas opalania o ok. 10 min. Najodpowiedniejszą porą na opalanie są godziny od 7. do 11. rano lub od 15. do 17. popołudniu, a najkorzystniejszą formą jest kąpiel słoneczna w ruchu gdyż rzadziej wtedy dochodzi do przegrzania organizmu, opalenizna jest trwalsza i bardziej równomierna. Pamiętajmy, że część promieni słonecznych ulega odbiciu od powierzchni ziemi, wody, piasku - jeśli spacerujemy, wystawiamy się także na ich działanie.

Zatem poza zapasem jabłek wypada zrobić zapas marchewek ;)

Miłej środy :)

Ps. Zdjęcie pochodzi z tej strony, a tekst o opalaniu z tej.

6 komentarzy:

  1. najlepiej w takim razie jeść surówkę z marchewki i jabłka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi to opalanie to są one dobre, pamiętać jednak należy o tym, że nasz organizm domaga się też witamin z innych warzyw i owoców.
    Pozdrawiam Przemysław Andrzejak
    www.zadbamozdrowie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się w 100% - warzywa najlepiej zjadać z każdym posiłkiem
      chodziło mi o to żeby z marchewką zaprzyjaźnić się na co dzień w tym konkretnym celu :)
      jabłko natomiast odnosi się do wcześniejszego posta i powiedzenia 'one apple a day keeps a doctor away' :)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Super, że turbo zaliczone:)

    A propo ruchu to mój teść, 69 lat, chodzi codziennie na 3-4 godzine spacery i stwierdziliśmy z Doktorantem, że R'dam zna już lepiej od nas:) Do zeszłego roku biegał prawie codziennie, ale mu lekarz-jego syn- zabronił. No to teraz ciągle spaceruje, tak że nie można za nim nadążyć. Dla odmiany, latem codziennie pływa:) Jak tak patrzę na niego to aż mi głupio, że ja taka leniwa jestem:)

    Słońce uwielbiam, ale nie opalam się od kilku lat praktycznie w ogóle. Czasem wystawię nogi do słońca, ale tylko jak jestem nasmarowana toną kremu. Mam jakąś schizę na punkcie szkodliwości słońca.
    Marchewkę uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nieodparte wrażenie, że ludzie ze 'starszego pokolenia' są dużo silniejsi od nas
      nie wiem z czego to wynika, może z tego, że nam łatwiej wszystko przychodzi, tzn. dużo więcej pracy wykonują za nas maszyny - weźmy pod uwagę chociażby pranie, pamiętam jak moja mama prała w pralce Frani, płukać trzeba było w miskach, wykręcać itd., to naprawdę była ciężka fizyczna praca
      my jesteśmy chyba za bardzo rozleniwieni i dlatego tak trudno wykrzesać z siebie jakiś wysiłek
      nasze pokolenie jest bardziej wymęczone psychicznie, ja np. pracując fizycznie odpoczywam ;)

      Ps. też uwielbiam marchewkę :) a opalanie zastąpię chyba kremami brązującymi ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)