wtorek, 2 kwietnia 2013

Dzień 92

Wróciłam do ćwiczeń :D
Po tak długim leniuchowaniu nie było łatwo, bardzo mi się nie chciało.
Zaliczyłam dziś mimo wszystko turbo.
Byliśmy też całą rodzinką na ponad dwugodzinnym spacerze - pogoda była przepiękna.

Miłej środy :)

8 komentarzy:

  1. zazdroszczę Wam pogody i ruchu, u nas nadal zimno i wietrznie.
    brakuje mi już spacerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już niedługo i będzie ciepło, bardzo ciepło :)
      za to na Wyspach nie ma aż takich różnic jak w Polsce...

      Usuń
  2. Uwielbiam rodzinne spacery :) Też się wybrałam z moim narzeczonym i córeńką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my też staramy się korzystać z każdej okazji, czytaj przyzwoitej pogody ;)

      Usuń
  3. Gosiu, super:) U nas znowu wichura, okropna...ból głowy od rana, niestety na zmiany pogody często tak reaguję.

    Ja wiem bardzo dobrze, jak to jest jak się nie chce;)

    Dzisiaj zrobiłam turbo, całe:) Żałuje bardzo straconej kondycji, ostatni raz turbo robiłam w grudniu i już mi szło całkiem nieźle, teraz praktycznie zaczynam od początku...no nic, biorę się do odrabiania zaległości:)

    PS Ćwiczenia to jest jednak super sprawa:) Szkoda tylko, że co roku w zimie tak bardzo mi się nie chce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak mam niestety :/ u nas dziś też silnie wiało, suszyłam ręczniki na zewnątrz, ale co chwilka biegłam do okna sprawdzić czy jeszcze wiszą czy już mam pukać do sąsiadów ;)

      kondycja niestety bardzo szybko spada, ale na szczęście też szybko wraca :)
      zima jest paskudna pod względem chęci, ja najchętniej siedziałabym zawinięta pod nos ciepłym kocem, z kubkiem kakao i książką w dłoniach, gorzej pewnie byłoby gdybym po zimie bez ruchu zobaczyła co pod tym kocem się kryje - mogłabym się nie poznać ;) już same święta pozostawiły ślad na brzuszku :/ najszybciej tłuszczyk odkłada mi się w tych właśnie okolicach :(

      Usuń
    2. No właśnie, żeby te chęci były zawsze dostępne...niezależnie od pogody czy innych czynników.

      U mnie też na głównie na brzuchu. Na szczęście jakimś cudem (pewnie przez stresy i brak apetytu przez długie tygodnie) nie przytyłam, ale z kondycją jest kiepsko. Będę nadrabiać :)

      Usuń
    3. na mnie stres działa dokładnie tak samo
      o! i jeszcze lato - wtedy mogłabym żywić się jedynie koktajlem z truskawek lub młodymi warzywami prosto z ogrodu ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)