Wróciłam do ćwiczeń :D
Po tak długim leniuchowaniu nie było łatwo, bardzo mi się nie chciało.
Zaliczyłam dziś mimo wszystko turbo.
Byliśmy też całą rodzinką na ponad dwugodzinnym spacerze - pogoda była przepiękna.
Gosiu, super:) U nas znowu wichura, okropna...ból głowy od rana, niestety na zmiany pogody często tak reaguję.
Ja wiem bardzo dobrze, jak to jest jak się nie chce;)
Dzisiaj zrobiłam turbo, całe:) Żałuje bardzo straconej kondycji, ostatni raz turbo robiłam w grudniu i już mi szło całkiem nieźle, teraz praktycznie zaczynam od początku...no nic, biorę się do odrabiania zaległości:)
PS Ćwiczenia to jest jednak super sprawa:) Szkoda tylko, że co roku w zimie tak bardzo mi się nie chce...
ja też tak mam niestety :/ u nas dziś też silnie wiało, suszyłam ręczniki na zewnątrz, ale co chwilka biegłam do okna sprawdzić czy jeszcze wiszą czy już mam pukać do sąsiadów ;)
kondycja niestety bardzo szybko spada, ale na szczęście też szybko wraca :) zima jest paskudna pod względem chęci, ja najchętniej siedziałabym zawinięta pod nos ciepłym kocem, z kubkiem kakao i książką w dłoniach, gorzej pewnie byłoby gdybym po zimie bez ruchu zobaczyła co pod tym kocem się kryje - mogłabym się nie poznać ;) już same święta pozostawiły ślad na brzuszku :/ najszybciej tłuszczyk odkłada mi się w tych właśnie okolicach :(
No właśnie, żeby te chęci były zawsze dostępne...niezależnie od pogody czy innych czynników.
U mnie też na głównie na brzuchu. Na szczęście jakimś cudem (pewnie przez stresy i brak apetytu przez długie tygodnie) nie przytyłam, ale z kondycją jest kiepsko. Będę nadrabiać :)
na mnie stres działa dokładnie tak samo o! i jeszcze lato - wtedy mogłabym żywić się jedynie koktajlem z truskawek lub młodymi warzywami prosto z ogrodu ;)
zazdroszczę Wam pogody i ruchu, u nas nadal zimno i wietrznie.
OdpowiedzUsuńbrakuje mi już spacerów.
już niedługo i będzie ciepło, bardzo ciepło :)
Usuńza to na Wyspach nie ma aż takich różnic jak w Polsce...
Uwielbiam rodzinne spacery :) Też się wybrałam z moim narzeczonym i córeńką.
OdpowiedzUsuńmy też staramy się korzystać z każdej okazji, czytaj przyzwoitej pogody ;)
UsuńGosiu, super:) U nas znowu wichura, okropna...ból głowy od rana, niestety na zmiany pogody często tak reaguję.
OdpowiedzUsuńJa wiem bardzo dobrze, jak to jest jak się nie chce;)
Dzisiaj zrobiłam turbo, całe:) Żałuje bardzo straconej kondycji, ostatni raz turbo robiłam w grudniu i już mi szło całkiem nieźle, teraz praktycznie zaczynam od początku...no nic, biorę się do odrabiania zaległości:)
PS Ćwiczenia to jest jednak super sprawa:) Szkoda tylko, że co roku w zimie tak bardzo mi się nie chce...
ja też tak mam niestety :/ u nas dziś też silnie wiało, suszyłam ręczniki na zewnątrz, ale co chwilka biegłam do okna sprawdzić czy jeszcze wiszą czy już mam pukać do sąsiadów ;)
Usuńkondycja niestety bardzo szybko spada, ale na szczęście też szybko wraca :)
zima jest paskudna pod względem chęci, ja najchętniej siedziałabym zawinięta pod nos ciepłym kocem, z kubkiem kakao i książką w dłoniach, gorzej pewnie byłoby gdybym po zimie bez ruchu zobaczyła co pod tym kocem się kryje - mogłabym się nie poznać ;) już same święta pozostawiły ślad na brzuszku :/ najszybciej tłuszczyk odkłada mi się w tych właśnie okolicach :(
No właśnie, żeby te chęci były zawsze dostępne...niezależnie od pogody czy innych czynników.
UsuńU mnie też na głównie na brzuchu. Na szczęście jakimś cudem (pewnie przez stresy i brak apetytu przez długie tygodnie) nie przytyłam, ale z kondycją jest kiepsko. Będę nadrabiać :)
na mnie stres działa dokładnie tak samo
Usuńo! i jeszcze lato - wtedy mogłabym żywić się jedynie koktajlem z truskawek lub młodymi warzywami prosto z ogrodu ;)