poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Dzień 98

Kolejny wypełniony po brzegi dzień i tak naprawdę brakło mi czasu na ćwiczenia. Pomyślałam jednak, że nie chcę po raz kolejny odkładać treningu i zrobiłam turbo. Skończyłam o 22:15 i bardzo się cieszę, że udało mi się go wykonać :))) Do końca tygodnia mam wolne, chodzę później spać, więc ta godzina nie wydaje się być aż tak późna.
Tak naprawdę pokonałam swoje 'pobłażanie sobie', no bo przecież byłam zmęczona i odpoczynek się należał ;)
Uciekam.

Słonecznego wtorku :)

6 komentarzy:

  1. a my wczoraj od 12 do 18 na nogach,
    mała przerwa na kawę o 14 była.
    wieczorem padłyśmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również gratuluję :) Najważniejsze to przestać samemu się oszukiwać i wyznaczać sobie jasne cele , wtedy sukces mamy gwarantowany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sobie pobłażam :)
    Ale jak jestem padnięta to jestem padnięta i wtedy jedyne co to dużo snu może mi pomóc:)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)