niedziela, 19 lutego 2012

Dzień 43

Niedzieli stało się zadość, czyli bieganie zaliczone - z Beatą oczywiście :D
Pogoda była dziwna dość ;) tzn. trochę deszczu, trochę słońca. Wiatr też był, ale dałyśmy radę :D
O co chodzi z tym bieganiem, że daje tyle satysfakcji?
Chyba się troszkę dopaminy wydziela w trakcie biegu, bo człowiek jest taki jakiś szczęśliwy :D

Miłego poniedziałku :)

2 komentarze:

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)