Uciekają dni jeden za drugim :) Dziś zaliczyłam już czwarty z 30 day shred. Jutro będzie połowa pierwszej dziesiątki :D
Rano dziesięć minut również zaliczyłam. Potem szklanka wody, łazienka, płatki... Rutyna, którą lubię :)
Jeszcze raz dziękuję Wam za przesłane słoneczko - dziś mieliśmy piękny dzień choć była to raczej wiosna niż lato, ale nie narzekam ;) Deszcz nie padał :)
Udanego tygodnia :)
Ps. Dziś wystawiłam na eBay Shape z płytką Ewy Chodakowskiej i już się sprzedał! Cieszę się ogromnie, że nie będzie u mnie leżał i że ktoś będzie się nim cieszył i ćwiczył :))) Powodzenia i świetnych rezultatów :)
u nas ma być jutro 27 stopni. jupi :D
OdpowiedzUsuńrutyna potrafi być zguba, niekiedy robię coś tak odruchowo, że nie pamiętam czy to zrobiłam ;)
mmmm... zazdroszczę, u nas ma być do 19 w tym tygodniu i cieszę się, bo nie będzie deszczu :)
Usuńa z tą rutyną to prawda :) choć czasem daje poczucie bezpieczeństwa ;)
Ale ten czas leci:) Pamietam, ze robilam ja kiedys codziennie rano przed sniadaniem. Doszlam do 30 dni, ale dluzej robilam poziom 2 niz poziom 3, nie dawalam jeszcze wtedy rady z 3 poziomem.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wstalam z bolem glowy i zrobilam tylko 5 min rano, ale zaraz zrobie moja Jillian, z Ripped in 30 a pozniej jakas pyszna kolacja:)
Milego dnia :)
ja z bólem głowy nie dałabym rady ćwiczyć :( mam nadzieję, że szybko Ci przeszło i plany się powiodły :)
Usuńa jak pakowanie? widać już koniec?
miłego dnia :)
Kostka, juz prawie nie boli, ale biegac jeszcze nie moge (wtedy daje sie we znaki, a gdy cwicze, to wogole jej nie czuje).
OdpowiedzUsuńMam pytanko, jak dlugo planujemy cwiczyc level 1? Czy bedziemy robic kolejne levels? Mam nadzieje ze nie za duzo pytan....hihihi
Wczoraj / w niedziele z rana zrobilam inne cwiczenia J. Michaels "banish fat boost metabolism", te cwiczenia sa rowniez na youtube, ale ja dostalam plyte od kolezanki, i chcialam zobaczyc....powiem tylko tyle - zrobilam cala plyte, czyli 50 minut cwiczen, ale lalo mi sie po plecach i nie tylko hihihi , non-stop w ruchu....swietne cwiczenie.....ale jak narazie robie nadal shred in 30-days!
Mam nadzieje ze niedziela byla laskawsza i mieliscie duzo sloneczka :-)
Ciesze sie, ze tak szybko Ci sie udalo sprzedac plyte z Shape...
OdpowiedzUsuńOd jutra zaczyna sie Total Body Workout....mam nadzieje, ze trenerka juz doszla do siebie po kontuzji!
nie za dużo :)))
Usuńlevel 1 planujemy robić 10 dni :))) i przechodzimy na kolejne dziesięć do drugiego :) damy radę - prawda? :D
po wakacjach na pewno spróbuję kolejnych ćwiczeń Jilian :))) puki co skończę 30 day shred plus bieganie na ile mi się uda :)
dobrze, że kostka już tak nie boli :))) a wiesz co? przyszło mi do głowy takie pytanie: po jakiej nawierzchni biegasz i w jakich butach? może tu tkwi przyczyna bólu?
Ps. niedziela była słoneczna :D
Biegalam przewaznie po betonie, w zwyklych adidasach.... bede musiala sobie sprawic specialne buty do biegania, bo naprawde bardzo chce wrocic do biegania, ale jak narazie jeszcze nie dam rady, chyba bede musiala jeszcze zaczekac jakis czas.
OdpowiedzUsuńU nas jest taka wilgoc i taki upal, nawet nie moge sobie wyobrazic biegania w takich warunkach...
Co do cwiczen - oczywiscie ze damy rade!!!! Mamy juz za soba 5 dzien!!!
myślę, że to może być przyczyna bólu :( na szczęście nie masz kontuzji kolan, bo biegając w zwykłych butach można właśnie im poważnie zaszkodzić
Usuńmoże lepiej nie biegaj póki nie masz specjalnych butów do biegania...
ja w ubiegłym roku kupiłam sobie Reebok RunTone - mają specjalne poduszki na podeszwach i świetnie amortyzują, wiem, że chwalone są również Asics ogólnie jako firma, model nie wiem jaki konkretnie
Ps. i jak? szósty dzień zaliczony? :D