Melduję, że kolejny dzień z 30 day shred zaliczony :)
Hm, to już czwarty w tej serii, a ja nadal jestem po nim mokra ;) To znaczy, że wyciska ze mnie sporo - i dobrze :)
Rano zrobiłam też swoje dziesięciominutowe ćwiczenia.
Jestem bardzo! ciekawa efektów. Jutro połowa treningu. Szybko mija :)
Pogoda bez zmian, czyli deszczowa... Chyba lato zapomniało o Wyspach :(
Pozdrawiam Was ciepło i uciekam pod prysznic :)
To chyba dobrze, ze czlowiek sie poci....to znaczy ze spala tluszczyk i kalorie????? hihihi czy sie myle???? Tylko teraz sie zastanawiam, co bedzie na poziomie 3, skoro 2 nam daje w kosc????
OdpowiedzUsuńDzisiaj mnie wszystko boli, czuje miesnie nog-ud, ramiona, plecy..... Wczoraj co prawda nie robilam 30 day shred, ale za to body workout wypompowal ze mnie cala energie.....
No i tradycyjnie - sloneczka zycze, u nas jego pod dostatkiem!!!!
a ja zabieram sie za swoje sniadanko....
nie mylisz się :))) ciągle mam nadzieję, że poziom drugi przygotuje nas do trzeciego ;D
Usuńniezłe musisz mieć te ćwiczenia skoro tak dają w kość! :D
jestem ciekawa jak sprawdzą Ci się buty w bieganiu, czy już nie będzie problemów z kostkami i mam nadzieję, że nie będzie :)
słoneczko dotarło :D co prawda nieśmiałe jest trochę ;) ale świeci od popołudnia :D
Gosiu, po wczorajszym cwiczeniu czyli dzien 3 / level 2, ledwo ledwo doczolgalam sie do kanapy....hihihi zartuje nie bylo az tak zle, ale naprawde musialam sobie chwile odpoczac i dopiero potem isc pod prysznic..... a wieczorem 20 minut spaceru!!!!
UsuńRozgladam sie za nowymi cwiczeniami jillian, i bardzo bym chciala wyprobowac "kickbox fast fix" albo "ripped in 30".....co o tym myslisz????
:D też czasem mam ochotę zrobić coś dodatkowo, ale po prostu nie mam siły ;)
UsuńAgnieszka pisała, że 'Ripped in 30' zmęczy bardziej niż 30 day shred, więc może to?
skąd Ty czerpiesz tyle energii? :D
czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńjestem ich bardzo ciekawa.
oj, ja też czekam na efekty, bardzo :D
UsuńJa wczoraj musiałam odpuścić po 12 minutach. Byłam tak zmęczona po całym dniu, że padałam na twarz bez ćwiczeń. Mam nadzieję, że dziś uda się do końca. Po zrobieniu pierwszego dnia przedwczoraj, ręce opadały i lekko czułam nogi. Jestem zdziwiona, że pot nie lał się jak po pierwszych dniach pierwszego etapu. Czyżbym coś robiła źle?
OdpowiedzUsuńU mnie słońce w minimalnych dawkach, za to duchota nie do zniesienia. Takiej pogody nie życzę :)
Pozdrawiam serdecznie,
Praline (lendryggen.blogspot.com)
ręce nieźle muszą się napracować, to fakt :)
Usuńćwicząc daję z siebie tyle ile mogę, staram się w miarę możliwości oczywiście ;) iść tokiem zaawansowanym i pewnie dlatego zawsze mnie zmęczą ;D
pozdrawiam ciepło z pochmurnej nadal Walii :)