wtorek, 19 czerwca 2012

Dzień 164 / 6 z 30

Rano dziesięć minut ćwiczeń.
Po południu postanowiłam pobiegać - pogoda była dziś piękna od samego rana do wieczora :) Biegałam na boisku, ale zrobiłam tylko cztery okrążenia w proporcjach 3 długości biegu do jednej długości marszu. Nic na siłę ;) Czułam, że to nie ten dzień i odpuściłam, ale wieczorem zaliczyłam 30 day shred - szósty dzień :)

Spokojnej nocy dla Europy i miłego dnia dla USA :)

9 komentarzy:

  1. czyli u Ciebie nadal pełno motywacji i ćwiczeń :D jej, jak patrzę że to u Ciebie już 160 dzień to mnie podziw bierze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) Dziekuje! Dzien jest mily pomimo pietrzacych sie rzeczy czekajacych na zapakowanie:) Niesamowite ile tego moze sie uzbierac...

    Super, ze mimo nie tego dnia i tak dalas rade biegac i cwiczyc. Ja mam cicha nadzieje, ze cos dzisiaj poskacze albo pobiegam. Narazie ide zjesc pozny lunch...jajko na miekko;)

    Milgo dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starczylo mi sil i motywacji tylko na poziom 1 z "Ripped in 30". Ale skakalam ze wszystkich resztek sil, jakie mialam:) Ciesze sie, ze cokolwiek zrobilam:)

      Usuń
    2. to prawda, człowiek otacza się mnóstwem 'niepotrzebnych' rzeczy, a najlepiej widać to właśnie przy przeprowadzkach :)
      swoją drogą muszę się wziąć troszkę za segregację u siebie i pozbyć niektórych ;)

      Ps. kiedy ćwiczy się się z Jilian to nie wiem czy można powiedzieć, że zrobiło się 'tylko' jeden poziom ;D

      Usuń
  3. Dzisiaj w koncu sie zaczely moje dlugo oczekiwane zajecia "total body workout", wiec 60 minut intensywnych cwiczen....czuje miesni nog....hihihi az mi sie trzesly zaraz po ukonczeniu cwiczen, ale jest lepiej....teraz szybciutki prysznic i spac.
    Pamietaj ze jestem o jeden dzien za Toba, wiec dzisiaj ja mialam dopiero 5 dzien....ale nie robilam shred in 30...!!!

    Dziekuje za zyczenia milej nocy lub dnia.... u mnie teraz juz 21:12 wiec prawie noc!!!! Jutro kolejny dzien, mam nadzieje ze rownie owocny w cwiczenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śmieszne uczucie takie trzęsące się nogi (czasem muszę mocno trzymać się poręczy schodząc po schodach) ale ile satysfakcji :)))

      faktycznie, zapomniałam o tym jednym dniu :) no i nie dziwię się, że dziś nie ćwiczyłaś z J. - po takim wycisku to tylko prysznic i to zasłużony :D

      Usuń
  4. a mi się coraz bardziej chce biegać. mam nadzieję, że znajdę siłę by wstać rano o 6 i pobiegać póki mąż jeszcze nie wyjdzie do pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli się chce to złap chwilę :))) a jeśli Ci się nie spodoba to następnym razem odpuścisz, ale myślę, że o tej godzinie będzie biegało się świetnie i kopniak energetyczny na cały dzień niesamowity :)))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)