czwartek, 14 czerwca 2012

Dzień 158 / 30 Day Shred z Jilian Michaels dzień 1 z 30

Agnieszka, dziękuję :))) Ćwiczenia super! Wysiadałam już przy drugich pajacykach, ale nie poddałam się :) Poza pompkami ;) udało mi się zrobić wersję zaawansowaną :) Skakankę robiłam z prawdziwą, bo było mi wygodniej niż z niewidzialną ;D Ciężarki po 1,5kg.
Dziś poproszę męża o zrobienie zdjęć, a za miesiąc zrobimy kolejne :)
Teraz czuję, że jest szansa na widoczne efekty, ponieważ bez prysznica się nie obyło :D

Zmierzyłam się nawet i zważyłam :)

26.05 waga 58,5 kg / FAT 27,2% / VFL 3 / BMI 19,8
14.06 waga 58,5 kg / FAT 27,8% / VFL 3 / BMI 19,8

Nie mogę w sumie się dziwić, że tłuszcz podskoczył, od niedzieli codziennie jem tort, ale już się kończy ;)

26.05 talia 72,5cm / biodra 92cm / uda 52cm
14.06 talia 71,5cm / biodra 92cm / uda 55cm

hmmm, no to już jasne gdzie poszedł mi ten tort ;) szkoda, że nie w 'cycki' ale nie ma tak dobrze ;) Może dzieci go dokończą? ;)

No nic. Nie mogę się przecież cofać.
Ostro biorę się do pracy.

Filmik Jilian Michaels 30 Day Shred na pierwsze dziesięć dni



To tylko 28 minut! Ktoś się do mnie przyłączy? Mogłybyście przesłać mi na zakończenie zdjęcia i umieściłabym nasze postępy razem :)
Co Wy na to?
Dziś dzień pierwszy. Zaczynamy?

Agnieszka, Ciebie będzie mi już trudno dogonić, ale będę starała się wytrwać :)

Miłego dnia :)

24 komentarze:

  1. Ja po przerwie też wracam do tych ćwiczeń :) Możemy się wspólnie motywować ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Powodzenia:) Wiedzialam, ze Jillian da w kosc:) I fajnie, ze sa w necie.
    O tej trzeciej plycie (ktorej link podalas) jeszcze nie slyszalam. Chcialabym najpierw przejsc wszystkie serie z "Ripped in 30" :) Robie 2-3 razy w tygodniu narazie, chociaz optymalnie byloby z 5 razy ale razem z bieganiem nie mam za bardzo kiedy - no chyba, ze z rana, ale 30 min dzielace mnie od kawy to troche za duzo:)

    Ja wczoraj i dzisiaj zaczynalam dzien od kawalka tiramisu;)

    Milego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dała :) i pomimo, że ćwiczenia są nagrywane jakby w sali gimnastycznej (czego najbardziej nie lubię, bo są monotonne) te o dziwo nie nudzą, ponieważ prowadzone są z dużą energią :)))

      dzięki jeszcze raz :)

      Ps. tort woła z lodówki i chyba sama go skończę ;D

      Usuń
  3. Ja bardzo chetnie dolacze do Ciebie, tylko zobacze jak sobie poradze z tymi cwiczeniami i swoja kostka!
    A ja wlasnie sie zajadam Prince Polo, z biala czekolada i kokosem!!!!! Wiec sie nic nie przejmuj torcikiem hihihi!!!!
    Trzymam kciuki!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mmmmm, Prince Polo kokosowe w białej czekoladzie to moje ulubione :) zawsze brałam to duże ;D na szczęście nie mam polskiego sklepu blisko ;)

      jeśli kostka jeszcze boli, to może zaczekaj chwilkę
      zerknij sobie na te ćwiczenia:

      http://www.youtube.com/watch?v=45hrzJtX4ug&feature=relmfu
      od 3m50s zaczynają się takie, które nie obciążą Ci kostki, a są świetne :)) możesz pominąć te z wchodzeniem na krzesło, czy siadaniem na niej i zrobić martwy ciąg, bo nogi są wtedy jakby unieruchomione, a reszta jest w pozycji leżącej :)
      ja dołączyłabym jeszcze brzuszki w pozycji leżącej np. te:

      http://www.youtube.com/watch?v=2pzg6DiknLY&feature=relmfu

      ponieważ są w pozycji leżącej :)
      pisałaś też, że robisz ćwiczenia na z ciężarkami na biceps & triceps, więc miałabyś właściwie komplet bez stresu, że obciążysz kostkę :)))
      co Ty na to?
      trzymaj się ciepło :)

      Usuń
    2. Wczoraj nie dalam rady zrobic zadnych cwiczen....strasznie zle sie czulam, krecilo mi sie w glowie, wiec poprostu odpuscilam i odpoczywalam!!!
      Dzisiaj po pracy zaczne, i musze powiedziec ze bardzo mi sie podobaja te cwiczenia!!!!

      A dzisiaj jogurt / jako snack!!!!
      Milego piatku :-)

      Usuń
    3. kiedy źle się czuję też nie robię nic :) po odpoczynku chętniej wraca się do ćwiczeń :)

      bardzo się cieszę, że podobają Ci się te ćwiczenia :)))
      piątek mamy strasznie deszczowy i szary, pożaliłam się nawet tutaj ;) http://www.malgorzatamyslicka.blogspot.co.uk/2012/06/coz-moge-powiedziec-what-can-i-say.html
      czsem jak człowiek się wyżali to jakoś lżej na sercu się robi ;D

      miłego wieczoru, a właściwie dnia :)

      Usuń
  4. ja jestem juz w levelu 3 i wrzuce efekty dokladnie za 5 dni.Pierwszy level jest dosc laskawy gorzej pozniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! na pewno podejrzę :)
      dobrze, że potem jest ciężej, bo co prawda czuję dziś troszkę mięśnie, ale nie za mocno :)

      Usuń
  5. Zdecydowanie potrzebuję zrzucenia balastu.
    Przemyślę propozycję :) Z reguły ciężko mi się zmobilizować w domu :(
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak? przemyślałaś? dołączysz? bardzo zapraszam :)))
      ja ćwiczę tylko w domu i gdyby nie blog na pewno dawno bym zrezygnowała, ale dzięki Wam bardzo polubiłam ćwiczenie na własnym dywanie ;) i puki co nie poddaję się :)))

      Usuń
    2. Dziś po raz pierwszy poćwiczyłam z Jillian. Oj daje w kość.
      Pomyśleć, że kiedyś była ze mnie fitnesowa dziewczyna z mięśniami i wytrzymałością...
      Czas zabrać się ostro do roboty!
      Może zrobię ten trening dziś jeszcze raz?

      Miłego dnia!

      ps. Samo czytanie Twojego bloga motywuje ;)

      Usuń
    3. nie, nie rób jeszcze raz ;) spokojnie wystarczy raz dziennie :D
      szybko wrócisz do poprzedniej formy :)

      nawet nie wiesz jak bardzo mnie cieszą Twoje słowa :) to było moje ciche marzenie żeby móc kogoś zmotywować :))) dziękuję :)

      spokojnej nocy :)

      Usuń
  6. Też to ćwiczę, teraz jestem przy 2 poziomie. jak dla mnie jedne z najlepszych ćwiczeń. Na początku było kiepsko, a tak przy 5 dniu naprawdę jest ogromna różnica i ćwiczenia stają się aż za łatwe :D Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nie mogę doczekać się końca tych ćwiczeń, żeby zobaczyć efekty :)))

      Usuń
  7. Podziwiam Cię za wytrwałość w tych twoich ćwiczeniach:)Ja jakoś nie mogę się zmotywować żeby ćwicyć samemu w domu:) Ale staram się co najmniej 3 razy w tygodniu biegać i to uwielbiam:) Za Ciebie oczywiście trzymam kciuki oby tak dalej:) Uwielbiam tu do Ciebie zaglądać:)Przesyłam dużo słoneczka :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ćwiczę swoją silną wolę ;D poza tym bardzo polubiłam to swoje codzienne ćwiczenie tak jak Ty swoje bieganie :)))
      ćwiczę w domu ponieważ po pierwsze nie muszę płacić za siłownię, a po drugie nie muszę pilnować godzin ;) dziś np. ćwiczyłam dopiero po meczu :D

      dziękuję za każdy promień słońca :) spokojnej nocy :)

      Usuń
  8. Gosia zdjęcia to już konkretne "oświadczyny" czekamy na rezultaty, wiem, że będą widoczne, życze spektakularnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)))

      to prawda, teraz nie ma odwrotu :) i bardzo się cieszę, bo zdjęcia nie wyszły aż tak źle, a skoro może być lepiej ;)

      Usuń
  9. Zaczynam dziś !!!!
    Trzymaj kciukasy :DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej treningi są niesamowite

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda :) po treningu z nią pada się na twarz ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)