niedziela, 24 czerwca 2012

Dzień 169 / 11 z 30

Ok. Przeszłam do drugiego poziomu. I co? I myślałam, że nie dam rady. Serio! Jakoś dałam, ale było ciężko. Pocieszam się że na początku pierwszego poziomu też nie było lekko ;)



Mam dziś spadek formy i chęci :(
Pewnie po porannym mierzeniu i ważeniu :(
Koniec ze słodyczami, których i tak nie jem prawie wcale. To będzie mały eksperyment ;) Czy ta niewielka ilość aż tak wpływa na wagę? Zobaczymy.

W każdym razie wyniki:
14.06 waga 58,5 kg / FAT 27,8% / VFL 3 / BMI 19,8
24.06 waga 58,7 kg / FAT 28,6% / VFL 3 / BMI 19,8

Dziwnie, bo czuję, że tłuszczyk na brzuchu i boczki zmniejszyły się ;) Efekt widać jedynie na udach.

wymiary:
14.06 talia 71,5cm / biodra 92cm / uda 55cm
24.06 talia 71,5cm / biodra 92,5cm / uda 53,5cm

I to byłoby na tyle. Ciekawa jestem Waszych rezultatów :)

W każdym razie nie poddaję się i ćwiczę dalej :)

Udanej niedzieli :D

6 komentarzy:

  1. Myślę, że tymi wskaźnikiem tłuszczu nie masz się czym martwić- podobno wynik zależy od tak wielu czynników, że rzeczywiste zmiany widać, gdy obserwuje się taki wskaźnik raz na miesiąc a nawet rzadziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ma sens :)
      zawsze ważę się rano, przed jakimkolwiek jedzonkiem i przed ćwiczeniami, ale teraz mam TE dni i myślę, że to ma największy w tym momencie wpływ - zawsze wtedy czuję się opuchnięta :(
      zobaczymy jak będzie na koniec czyli za dwadzieścia dni ;)

      Usuń
  2. no uda nieźle poleciały w dół.
    może ro też kwestia wody w organizmie itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest szansa, że jeszcze troszkę spadnie, ponieważ podczas miesiączki zawsze czuję, że jest mnie więcej ;) czyli w tych dniach
      zobaczymy na koniec :)

      Usuń
  3. Ja chyba trochę dłużej zostanę na pierwszym poziomie. Patrze na ten drugi tak pobieżnie i ogarnia mnie lekkie przerażenie. Ale dziś stanęłam na wadze (biorąc pod uwagę codzienne jedzenie słodyczy i dużej ilości owoców) i pokazała kilo mniej! :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już go robię i też przerażenie mnie ogarnia ;) boję się pomyśleć o trzecim, bo padam na nos

      gratuluję rezultatów :) każdy kilogram mniej cieszy i motywuje :)))
      pozdrawiam :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)