środa, 11 lipca 2012

Dzień 187 / 28 z 30

Kolejny dzień 30 day shred zaliczony :)
Rano zrobiłam dziesięć minut ćwiczeń. Był też spacer co najmniej dwugodzinny :)
Niestety pogoda nam się zepsuła, zapomnieliśmy odkręcić kolejny słoik z pogodą z Polski ;)

Wczoraj oglądaliśmy film Crash. Wpadł mi w ucho ten kawałek:



Jutro już piątek! Uwierzycie?
Spokojnej nocy, a drugiej stronie globu miłego dnia :)

6 komentarzy:

  1. u nas też pogoda do bani :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wam pewnie deszcz nie zaszkodzi po ostatnich upałach ;)

      Usuń
  2. A u nas jak to ostatnio bywa....sloneczko swieci i nie ma ani kropelki deszczu....trawa wszedzie jest calkiem wyschnieta, a drzewa gubia liscie i zmieniaja kolor na zolty lub czerwony (calkiem jak jesienia).... Poprosze o deszcz lub burze!!!!!!

    Ta plyte co wspomnialas w swoim ostatnim komentarzy tez widzialam, ale juz nie kupowalam, bo i tak juz mam 3 rozne plyty, plus 2 dostalam w prezencie!!!! Jak tylko zaczne cwiczyc z nowa plytam dam znac! Jak narazie czekam na koncowy rezultat z naszego 30 dniowego postanowienia z Jillian.....hihihi mam nadzieje ze bedzie choc 2 cm na minusie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wysyłam Ci tyle deszczu ile chcecie - mam nadzieję, że dotrze tak jak słońce docierało od Was do mnie :D burz nie wysyłam ponieważ tutaj ich nie ma

      widzę, że w płyty jesteś zaopatrzona nieźle :D
      również czekam na wyniki choć moja dieta w ostatnim tygodniu leży :( mam jednak nadzieję, że nie będzie źle ;)

      Usuń
  3. oj nie chciałabyś chyba Polskiej pogody, podobna do Brytyjskiej. zimno i pada. brrrr.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)