Bardzo chciałam dziś poćwiczyć, niestety pakowanie tak osłabiło mnie psychicznie, że nie ma sił na nic :( Wszystko mnie denerwuje, a najbardziej chyba to, że nie znalazłam nawet dziesięciu minut :(
Idę czytać 'Czarne stopy' na dobranoc. Chcemy skończyć przed wyjazdem, bo strasznie jesteśmy ciekawi kto to jest Leśnie Oko - tylko proszę nie mówcie mi ;)
Rano ćwiczyłam dziesięć minut.
Spokojnej nocy :)
Czarne stopy czytalam, ale kiedy to bylo!!!! hihihi
OdpowiedzUsuńKiedy wyjezdzacie do Polski?....czy wiesz ze Agnieszka sie pojawila u siebie na blogu???
czasami sa takie dni, ze nie masz sily lub ochoty, lub czasu pocwiczyc....tak bylo ze mna wczoraj! ale mam nadzieje ze dzisiaj zaraz po powrocie do domu z pracy sie wezme za jakies cwiczenia. jak tylko przestalam robic cwiczenia 30 day shred, co raz mniej mnie bola kolana :-)
z samego rana ;) chcemy minąć korki
Usuńu Agnieszki już byłam :D
przepraszam, że tak krótko, ale uciekam spać - z rozsądku ;)
pa pa
Gosia spokojnie, ty zawsze wydawałaś mi się oazą spokoju jak pamiętam :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych snów i miłego czytania!
oj nie zawsze jestem spokojna ;) nie da się, bo czasem są takie chwile, że... ;)
UsuńSpokojnie, spokojnie, czasem trzeba odpuścić żeby potem było dobrze :)
OdpowiedzUsuńGosiu, na poczatek gratulacje po skonczeniu 30 shred:) Ja zaczne od sierpnia Ripped in 30, codziennie, chocby mialo sie palic i walic. Te kilka tygodni przerwy daja mi niestety w kosc. Juz nie moge sie doczekac powrotu do normalnosci:)
OdpowiedzUsuńA pakowanie....znam to, znam to! Bedzie dobrze.
Pozdrawiam cieplo.
dziękuję :D
Usuńcieszę się, że powiedziałaś mi o tych ćwiczeniach, ja ripped in 30 planuję zacząć we wrześniu :)
już jesteśmy spakowani :)
spokojnie, na początku jest ciężko, ale jeszcze chwilka i wkradnie się Wam rutyna :)))
Wczoraj zrobilam 1-dzien / 1-poziom "ripped in 30", nawet bylo calkiem calkiem, obawiam sie ze znowu kolana beda bolec, bo cwiczenia sa podobne do "30 day shred"...i zobaczymy czy wytrwam do konca!!!!
OdpowiedzUsuńja na szczęście kolan nie czułam, ale nogi dostawały w kość mocno
Usuńzrobiłaś sobie zdjęcia 'przed' tak na wszelki wypadek gdyby komputer pogodził się z aparatem? ;)
pakowanie także potrafi być wyczerpujące. bardzo nie lubię tego robić, a odkąd jest Emilka na świecie to szczególnie...
OdpowiedzUsuńprzed wyjazdem zawsze robię przez tydzień listę rzeczy do spakowania.
ja lubię się pakować, ale najgorsze jest to kiedy trzeba pakować rzeczy potrzebne i te zbędne, które mam zamiar odsprzedać w Polsce - wtedy jest problem ;)
Usuńuporaliśmy się jednak :)