to za mnie proszę trzymaj kciuki u obydwu rąk, bo ostatnio mam kryzys, ale nie poddam się i będę działać, a to dzięki takim osobom jak Ty, które są moimi inspiracjami i motywatorami :)
już trzymam :D dzięki ogromne za miłe słowa :) to jest dopiero motywacja do prowadzenia tego bloga - już pisałam nie raz ale powtórzę - to Wy jesteście największą motywacją dla mnie :)
Drugi dzień za mną. Wczoraj luzik ale dziś już czuje tyłek, ręce i uda,ale uwielbiam jej zwrot "Last One", Kalina jednak nie wytrzymuje i wczoraj przerwała mi 7 min przed końcem, dzisiaj już 5 sek.Moze zrozumiała, ze Monia musi...;)
jutro będziesz czuła jeszcze bardziej ;) potem jednak z każdym dniem mniej, będzie też coraz łatwiej, drugi poziom jest najgorszy ale warto wytrwać :) zastanawiałam się czy zaczęłaś - zrób sobie koniecznie zdjęcia, bo widząc się codziennie trudno zobaczyć różnicę a jestem pewna, że będzie :))) my jutro zaczynamy biegać :) buziaki dla Kalinki :)
do napisania :)
OdpowiedzUsuńjuż wracam :)
Usuń40 min rower + 5,5 km = 27 min biegu + 40 min rower = wykończona. gotuje makaron - węglowodany uratują mi życie. powodzenia :))
OdpowiedzUsuńładnie - ponad godzina! nie dziwię się, że padasz ;)
Usuńja zaczynam biegać od jutra :)))
podobno w lesie są kleszcze ale może nie dogonią ;)
ładnie :)
OdpowiedzUsuńi kciuki maszerują w drugą stronę:) powodzenia !
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńto za mnie proszę trzymaj kciuki u obydwu rąk, bo ostatnio mam kryzys, ale nie poddam się i będę działać, a to dzięki takim osobom jak Ty, które są moimi inspiracjami i motywatorami :)
OdpowiedzUsuńjuż trzymam :D dzięki ogromne za miłe słowa :) to jest dopiero motywacja do prowadzenia tego bloga - już pisałam nie raz ale powtórzę - to Wy jesteście największą motywacją dla mnie :)
UsuńDrugi dzień za mną. Wczoraj luzik ale dziś już czuje tyłek, ręce i uda,ale uwielbiam jej zwrot "Last One", Kalina jednak nie wytrzymuje i wczoraj przerwała mi 7 min przed końcem, dzisiaj już 5 sek.Moze zrozumiała, ze Monia musi...;)
OdpowiedzUsuńjutro będziesz czuła jeszcze bardziej ;) potem jednak z każdym dniem mniej, będzie też coraz łatwiej, drugi poziom jest najgorszy ale warto wytrwać :)
Usuńzastanawiałam się czy zaczęłaś - zrób sobie koniecznie zdjęcia, bo widząc się codziennie trudno zobaczyć różnicę a jestem pewna, że będzie :)))
my jutro zaczynamy biegać :)
buziaki dla Kalinki :)