Na początek w imieniu Babci dziękuję pięknie za życzenia :)
Dziś kolejny dzień biegania zaliczony. Miałam dodatkowy (krótki) marsz ponieważ z traw wyszły dwa 'znajome' psy. Kaukaz podszedł do mojej nogi na jakieś pół metra - muszę przyznać, że poczułam lekki dyskomfort psychiczny ;)
Dzisiejszej nocy była ulewa. Ranek mimo to przywitał nas słoneczny i ciepły :)
Biegało mi się nieco 'trudniej' niż zwykle choć przyjemnie.
Potu również było więcej, nawet na podbródku co wcześniej mi się nie zdażyło ;)
Kiedy wróciłam do domu zerknęłam na domową stację i okazało się, że wilgotność powietrza na zewnątrz wynosiła 94%. Wszystko jasne ;)
Uciekam na film :)
Pozdrawiam Was ciepło i życzę udanej środy :)
co to za film;0
OdpowiedzUsuńoj trudno się biega, ja teraz będę biegać w piątek
film podobał mi się :) trudno mi go jednoznacznie zakwalifikować ;)
Usuńpolecam jako lekkie kino :)
Jaki jest tytuł tego filmu?
OdpowiedzUsuń'Turysta' :)
Usuń