O dziwo nie obudziłam się sama. Mój budzik miał szansę zadzwonić po raz pierwszy w tym tygodniu. Miałam sen z rodzaju tych, które mogłyby trwać i trwać :)
Biegłam dziś 'starą' trasą, ponieważ samemu jest mniejsza motywacja.
Po wczorajszym deszczu i burzy wilgotność powietrza wynosiła 88% i bieglo się dość ciężko. Właściwie, byłam bardziej zmęczona niż po 5km.
Ustawiam budzik i uciekam spać.
Dobrej nocy :)
u nas od 3 dni całe noce sa burze a rano powietrze rześkie i przyjemne |:)
OdpowiedzUsuńto prawda, bardzo lubię powietrze po burzy :)
UsuńDzisiaj caly dzien jestem w domu, nic nie zalatwiam nigdzie i pojde w koncu biegac:) Chociaz nie wiem co!!:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy Ci się udało i jak było :)
Usuńja nadal nie mam gdzie biegać;(
OdpowiedzUsuńgdziekolwiek :) jestem pewna, że znajdziesz jakieś miejsce :)))
Usuńorganizm postanowił dzisiaj odpocząć bo jest w słabszej niż zazwyczaj formie
OdpowiedzUsuńmój też się buntował, ale bunt stłumiłam ;)
Usuń