piątek, 10 sierpnia 2012

Dzień 212

Miał być dłuższy post, a tymczasem z powodów technicznych czyt. braku dostępu do sieci, wczorajszy post wrzucam dziś.

Od rana dzień był zabiegany i już myślałam, że będę się tłumaczyć dlaczego nic nie robiłam (w sensie ćwiczeń ;)), a tu niespodzianka :) Monika i Piotrek wyciągnęli mnie wieczorem na rowery :))) Zrobiliśmy ponad dziesięć kilometrów i było świetnie! Dzięki jeszcze raz :D

Wieczorkiem będzie jeszcze jeden post - już dzisiejszy ;)
Miłego dnia :)

4 komentarze:

  1. A ja mam zbyt niewygodne siodełko aby wyruszyć na taką długą podróż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba zmienić sidełko, bo kiedy jak nie teraz śmigać rowerem? ;)

      Usuń
  2. ja chcę setke zrobić na rowerze do konca sierpnia :)
    i niby to łatwo idzie ale mam dopiero 18km na liczniku
    no i do tego 14kg w siodełku z tyłu za każdym razem nie ułatwia nabijania kilometrów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale pomyśl jak nogi Ci się wzmocnią przy dodatkowym obciążeniu ;)
      powodzenia w postanowieniu :)))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)