sobota, 11 sierpnia 2012

Dzień 214

Rano dziesięć minut ćwiczeń.
Do południa deszczowo, po południu nie było już czasu na bieganie.
Pojechaliśmy pełnym samochodem do łódzkiej Manufaktury. Z dojazdem spędziliśmy tam pięć godzin ;) Pozdrowienia dla całej ekipy :)))
Odwiedziliśmy m. in. nasz stały punkt czyli pijalnię czekolady E.Wedel :) Monika, Piotrek - jeszcze raz dziękujemy za przepyszną filiżankę czekolady, za latte z białą czekoladą i wiśniami, i w ogóle za wszystko :D Buziaki dla Was wielkie :*

Miłej niedzieli :)

4 komentarze:

  1. oo pijalnia czekolady wedla mhyy pychotka uwielbiam wszystko co tam jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i za każdym razem trudno się zdecydować co zamówić ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)