Udało mi się wrócić do moich ćwiczeń porannych :)
Obecnie robię 30 squatów, dziesięć pompek, 120 brzuszków (z treningu C Cindy Crawford - moje ulubione), następnie kolejne dziesięć pompek i kolejne 30 squatów. Wszystko poprzedzone i zakończone rozciąganiem :)
Poza rozgrzewką 'zaliczyłam' dziś dość długi spacer plażą. Pogoda jest póki co piękna, aż żal nie skorzystać, bo nigdy nie wiadomo kiedy zacznie lać przez pół roku ;D
Tfu tfu wypluwam te słowa ;)
Miłego czwartku :)
a jak powrót do domu po tak długiej nieobecności? zaaklimatyzowałaś się już?
OdpowiedzUsuńjuż już :)
Usuńwłaściwie to trochę dziwnie się czuję - mam wrażenie jakbyśmy wrócili daaaawno temu...
i jeszcze tfu tfu ode mnie;)
OdpowiedzUsuńmy bylismy wczoraj rano biegac i jutro znowu. Narazie idzie nam super a Doktorant nie marudzi za bardzo:))
Milego dnia!
super! ja jakoś nie mogę się zebrać, leń mnie chyba dopada ;)
UsuńGosiu,
OdpowiedzUsuńpodziwiam.
Teraz jestem na greckiej plazy ale zeby az tak?
Upal chyba za duzy,no i moj len...
Pozdrawiam!
mnie też leń dopadł ;) muszę się wziąć w garść i go przepędzić
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
gapa ze mnie - zapomniałam życzyć Ci miłego wypoczynku :)
Usuń