środa, 5 września 2012

Dzień 239

Udało mi się wrócić do moich ćwiczeń porannych :)
Obecnie robię 30 squatów, dziesięć pompek, 120 brzuszków (z treningu C Cindy Crawford - moje ulubione), następnie kolejne dziesięć pompek i kolejne 30 squatów. Wszystko poprzedzone i zakończone rozciąganiem :)

Poza rozgrzewką 'zaliczyłam' dziś dość długi spacer plażą. Pogoda jest póki co piękna, aż żal nie skorzystać, bo nigdy nie wiadomo kiedy zacznie lać przez pół roku ;D
Tfu tfu wypluwam te słowa ;)
Miłego czwartku :)

7 komentarzy:

  1. a jak powrót do domu po tak długiej nieobecności? zaaklimatyzowałaś się już?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już już :)
      właściwie to trochę dziwnie się czuję - mam wrażenie jakbyśmy wrócili daaaawno temu...

      Usuń
  2. i jeszcze tfu tfu ode mnie;)

    my bylismy wczoraj rano biegac i jutro znowu. Narazie idzie nam super a Doktorant nie marudzi za bardzo:))

    Milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! ja jakoś nie mogę się zebrać, leń mnie chyba dopada ;)

      Usuń
  3. Gosiu,
    podziwiam.
    Teraz jestem na greckiej plazy ale zeby az tak?
    Upal chyba za duzy,no i moj len...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też leń dopadł ;) muszę się wziąć w garść i go przepędzić
      pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. gapa ze mnie - zapomniałam życzyć Ci miłego wypoczynku :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)