Zanotowałam spory spadek formy.
Po wczorajszych ćwiczeniach mam spore zakwasy.
Do tego dziś cały dzień jest mi zimno pomimo pięknej pogody (nadrobiłam chociaż pranie). Czuję, że zaczyna boleć mnie gardło i zatyka mi zatoki.
Niedobrze, niedobrze...
Będę się czym ratować. Szkoda, że czosnek się skończył :(
Mój niezawodny sposób na przeziębienie to mleko z miodem plus bułka z masłem, czosnkiem i żółtym serem - leciutko zapieczona (tylko do rozpuszczenia sera). Leczyłam się w ten sposób cztery lata ;)
Czuję się też jakaś opuchnięta :(
Trzeba przestać ściemniać i zabrać się do pracy ;D
Dziś rano zaliczyłam swoje dziesięć minut ćwiczeń i to tyle. Czekam aż zakwasy miną.
Udanej środy :)
Trzymaj sie - po spadku formy zazwyczaj następuje zwyżka:)
OdpowiedzUsuńliczę na to bardzo :))) dziękuję :)
UsuńCzasami trzeba odpocząć i 'przeczekać' :)
OdpowiedzUsuńto chyba ten moment ;)
Usuńdziękuję za odwiedziny :)
u mnie też braki w czosnku, które trzeba zapełnić :) nadchodzi fala przeziębień...
OdpowiedzUsuńniestety... oby nas nie dopadły, dziś już czuję się ok. :)
UsuńZdrowia!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dziś już dużo lepiej :)
Usuń