Dzisiejszego dnia udało mi się znaleźć jedynie czas na przysiady Goblet - 120 sztuk.
Tak jak pisałam - oby do poniedziałku i wszystko powinno wrócić do normy...
Udało nam się co prawda wyskoczyć na plażę, ale w ramach bardziej przewietrzenia głowy przed kolejną dawką pracy, więc nie na długo.
Pogodę nadal mamy piękną i oby taka pozostała jak najdłużej :)))
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
Owsianka na mleku z jabłkiem i cynamonem.
II śniadanie:
Ciasteczka Walijskie w biegu.
Obiad:
Ryba z pieczarkami, kaszą jęczmienną i sałatą z jogurtem naturalnym.
Podwieczorek:
Cappuccino z ciasteczkami Walijskimi.
Kolacja:
Serek wiejski z rzodkiewką i papryką plus wafel ryżowy.
Dobrego tygodnia :)
co to są za ciasteczka walijskie?
OdpowiedzUsuńTo są tradycyjne ciastka robione w Walii, możesz je kupić w każdym sklepie i cukierni :)
UsuńZerknij na Dzień 188 tutaj:
http://projektpostanowienienoworoczne.blogspot.co.uk/2013/07/dzien-188.html
Wrzuciłam tam zdjęcie i link do przepisu :)
dziękuję :)
Usuńlubię takie ciasteczka, choć to bardziej coś naleśnikowatego, a za naleśniki dam się pokroić :)
W składzie tak, z tym, że mleka jest kropelka, a ciasteczka twardnieją kiedy ostygną.
UsuńSą pyszne :)
Obiad wygląda mega apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę pyszny :)
UsuńO tak, obiad wyglada super, lubie takie zestawienia:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj regeneracja na zakupach, snuciu sie po miescie i kolacji z kinem z Przyjaciolka. W srode wyjezdzam, szybko minelo...
Do jutra:) Spokojnej nocy!
Bardziej niż ilość liczy się jakość :) Na pewno miło spędziłaś czas :))) Spokojnej drogi już na środę.
UsuńDo nas wyruszają jutro goście i w środę przybędą :)
Również spokojnej nocy :)