Melduję, że zaliczyłam dziś i ćwiczenia poranne i turbo wieczorem :))) Jednak stres bardzo mnie osłabia fizycznie...
Teraz mam troszkę więcej czasu, dlatego nadrabiam wszystkie zaległości. Pogodę nadal mamy piękną, więc mam nadzieję na więcej spacerów i może bieganie?
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
Owsianka na mleku z jabłkiem i cynamonem plus wiórki kokosowe.
II śniadanie:
Dwie kromki chleba razowego, jedna z warzywami i wędliną drobiową, druga z białym serkiem kanapkowym i papryką.
Obiad:
Indyk z brokułem plus kasza jęczmienna i sałata z jogurtem naturalnym.
Podwieczorek:
Dwa wafle ryżowe z serkiem Philadelphia, papryką i rzodkiewką.
Kolacja:
Brokuł z fetą i prażonymi pestkami dyni.
Było też małe odstępstwo - domowe ciasteczka walijskie do kawy ;)
Udanego wtorku :)
Ps. Tym w podróży życzę szerokiej drogi :D
ostatnio na śniadanie u Ciebie króluje owsianka :)
OdpowiedzUsuńnie nudzi Ci się?
Owsianka jest śniadaniem, które niemal codziennie jadłam przez 3 lata :D Codziennie z czym innym jest jak zupełnie inny posiłek ;)
UsuńPotwierdzam - zmiana dodatków i za każdym razem masz inny posiłek :)
UsuńNie nudzi mi się, poza tym praktycznie sama się robi, a rano to naprawdę ważne :)
Jeszcze niedawno nie mogłam się przekonać żeby spróbować, a teraz to moja ulubiona część codziennego menu ;D
O matko! Podziwiam, podziwiam i podziwiam Twój zapał i wytrwałość! :-)
OdpowiedzUsuńOj tam, przyzwyczaiłam się i nie mogę przestać ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Świetnie Ci idzie, powodzenia w dalszych zmianach, wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :))) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńSuper, ze sie udalo:) Turbo zaczyna byc dla mnie abstrakcja;))
OdpowiedzUsuńSzczególnie w gorące dni jest trudno - pot leje się zanim zacznę rozgrzewkę ;)
Usuń