Jutro z przodu będzie już cyfra 2, a koniec roku pojawi się pewnie wcześniej niż byśmy się spodziewali.
Pogoda nadal jest cudna :) Prawdziwe lato, na które tak czekaliśmy. Wydaje się, że trwa już tak długo, a tak naprawdę od około dwóch tygodni jest słonecznie i gorąco. Nie muszę chyba mówić, że taką pogodę lubię najbardziej ;D
Dziś miałam nie ćwiczyć z powodów 'natury' wyższej, ale mam wrażenie, że ostatnie dni i tak zawalam dlatego zrobiłam przysiady Goblet (120szt.). Poza tym miałam dziś około godzinny szybki marsz, więc nie jest źle ;)
Menu na dziś:
Śniadanie:
Owsianka na mleku sojowym z gruszką i kakao oraz suszonymi morelami.
II śniadanie:
Sałatka z ziaren quinoa, pomidorów pelati i fasoli (porcja na 2 posiłki).
Przekąska:
Serek wiejski z gruszką.
Obiad:
Zupa pomidorowa.
Tutaj pojawiły się nieplanowane dwie małe domowe drożdżówki do kawy ;)
Kolacja:
Druga część sałatki.
Spokojnej nocy :)
Gosiu, a dzisiaj piatek, piateczek:)) wakacje, prawda? :)
OdpowiedzUsuńTutaj tez upal (jestem juz w Rotterdamie), i niech ta pogoda trwa:)
Dobrego wieczoru:)
Prawda :) Córka na ostatniej przerwie dość poważnie zdarła kolano :/ Ech... Podobno była bardzo dzielna :)
UsuńPogoda niech trwa! Nie możemy się nią nacieszyć :)
Cieszę się, że spokojnie dotarłaś do domu i że u Was też tak ciepło :) U nas dziś było około 30', podobno ostatnio na Wyspach takie lato zanotowano w latach dziewięćdziesiątych ;)
Spokojnej nocy :)