Podobnie jak wczoraj dzień bez ćwiczeń z tego samego powodu. Nastawiam się już jednak psychicznie na powrót do aktywności ;)
Jeśli teraz nie zacznę potem będzie coraz gorzej. Powody w moim przypadku mogą być dwa:
- totatlne rozleniwienie
- okres jesienno zimowy, który nastraja bardziej do siedzenia pod ciepłym kocem z kubkiem gorącego kakao zamiast skakania i pocenia się ;)
Efekt w obu przypadkach jest jeden - zaniedbanie ;)
Cieszę się jednak, że mam tego świadomość :D
Odżywiać się w każdym razie staram się tak jak powinnam. Staram się unikać pokus, nie podjadać, pić swoje półtora litra wody (plus zielona herbata i kawa w moim przypadku zawsze z mlekiem, czyli albo cappuccino, albo latte).
Przez ostatnie trzy dni moje śniadanie wyglądało tak samo i szczerze polecam, bo jest pyszne! Jutro chyba wybiorę się na kolejne zbiory jerzyn ;)
Śniadanie:
Owsianka na mleku z dużą garścią jesrzyn i wiórkami kokosowymi (zapach i smak mmmmmm).
II śniadanie:
Sałatka z kaszy jęczmiennej, grillowanej cukini, kukurydzy i pomidorków koktajlowych z prażonymi pestkami dyni i odrobiną oliwy z oliwek.
Obiad:
Leczo z ryżem.
Przekąska:
Dwie kostki gorzkiej czekolady Lindt z chili (lubicie takie połączenia?) plus cappuccino.
Kolacja:
Druga część sałatki z drugiego śniadania.
Ostatnio całkiem nieźle idzie mi odrabianie spania. Dziś obudziłam się rano przed budzikiem co nieczęsto mi się zdarza.
Spokojnej nocy :)
Dobre menu ! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia. ;*
Dziękuję i również pozdrawiam :)))
UsuńU mnie odwrotnie z jedzeniem dalej nie ciekawie ale za to wzięłam się za ćwiczenia(po obejrzeniu paru zdjęć z wakacji)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z wakacji to jedna z najlepszych motywacji - zdecydowanie :D
Usuńczekolada najlepsza z migdałami :)
OdpowiedzUsuńjedna z moich ulubionych :)
Usuńbezmięsne menu ;)
OdpowiedzUsuńW leczo była naprawdę duża ilość kiełbasy ;)
Usuń