Trudno mi wrócić do regularnych treningów, bardzo trudno... W końcu się zbiorę! Obiecuję sobie i wam :)
Dziś zamiast treningu wybraliśmy - całą naszą gromadką - spacer.
Nie był to jednak byle jaki spacer ponieważ pokonaliśmy po raz kolejny 'nasze' wzgórze. Możecie mi wierzyć na słowo, że wymaga to nie lada wysiłku ponieważ większość drogi prowadzi niemalże pionowo do góry. Kondycja jest niezbędna. Inaczej w połowie drogi można się rozpłakać z bezradności, bo nogi odmawiają posłuszeństwa ;D
Spacer w sumie dwugodzinny, więc myślę, że wart więcej niż półgodzinny trening :)
Poniżej troszkę więcej niż 1/3 drogi w górę za nami:
Od wiosny na górę wiodą schody. Szczerze mówiąc zamiast ułatwiać wspinaczkę zdecydowanie ją utrudniają narzucając częstotliwość i długość kroków.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
Owsianka na mleku z dużą ilością jeżyn i wiórkami kokosowymi.
II śniadanie:
Grahamka z wędliną drobiową plus sałatka: 1/3 awokado, sałata, papryka, ogórek kiszony, jajko.
Obiad:
Placki ziemniaczane (z TEGO przepisu) z kwaśną śmietaną (low fat) i jeżynami.
Pierwszy raz jadłam placki ziemniaczane z owocami i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały :)
Przekąska:
Banan, kawałek ciasta czekoladowego i kostka czekolady.
Kolacja:
Grillowana cukinia z jajkiem 'sadzonym' kilka pomidorków koktajlowych i pół kulki mozzarelli.
Ostatnio ciągle mogłabym jeść. Zima idzie ;)
Miłej niedzieli :)
placek ziemniaczany wygląda bardzo apetycznie :) a takie spacery, które "coś robią" są super, sama często wybieram trasy pod górkę :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę był pyszny :)))
UsuńGosiu tak na poważnie co polecasz na brzuch, boczki i uda?
OdpowiedzUsuńchcę się w końcu za siebie wziąć po porodzie.
Polecam Ci treningi ogólnorozwojowe czyli takie, w których będziesz miała i kardio i ćwiczenia siłowe - coś w stylu np. treningów Ewy Chodakowskiej czy Jillian Michaels. Na youtube jest masa tego typu treningów. Jeśli lubisz Ewę polecałabym Ci zacząć od Skalpela, bo lekko wprowadziłby Cię w ćwiczenia, a przynosi efekty.
UsuńPojedyncze ćwiczenia na daną partię ciała niewiele dają poza wzmocnieniem danego mięśnia. Pamiętasz pewnie jak pisałam, że mój mąż się śmiał 'nie można schudnąć na całym ciele ćwicząc biceps' :))) Dotyczyło to mnie i brzuszków ;)
Myślę, że ciekawy trening złożyłabyś sobie z ćwiczeń Agnieszki - Fitappy, tylko pamiętaj o rozgrzewce przed i rozciąganiu po, to bardzo ważne.
Powodzenia! Na pewno dasz radę, tym bardziej, że niewiele Ci potrzeba do 'sukcesu' :)))
Mi również apetyt dopisuje
OdpowiedzUsuńCo do ćwiczeń to wole te wolniejsze jak skalpel
Najważniejsze, że masz swoje ulubione :)))
UsuńSwietne te placki:)
OdpowiedzUsuńU nas w domu czasem sie jadlo z cukrem, chociaz teraz wole raczej na slono.
Zrobilam dzisiaj skalpel dla rozruszania:) Musze cos robic co dwa dni, bo inaczej mi plecy siada. Tydzien bez ruchu i juz dzisiaj ledwo siedze przed komputerem.
Znam to uczucie narastajacego apetytu w okolicach jesieni i zimy:) Nie walcze z tym, widocznie organizam wie co chce;))
Milego wieczoru:)
Nasz syn jadł z cukrem, a teraz do cukru dołączyła śmietana - jeśli o niego chodzi to jest to krok milowy ;D
UsuńJa mam podobnie z moim biodrem, im mniej ruchu tym bardziej boli :/ Jeszcze nie do końca wróciło do normy i np. z rundą ósmą w turbo miałam naprawdę spory problem, żeby ją zrobić :( Mam nadzieję, że w końcu się rozruszam.
Spokojnej nocy :)
o! Ale bym zjadła takie placki. Chrupiące, złote.. Najbardziej lubię z cukrem i śmietaną :)
OdpowiedzUsuńA ćwiczeń u mnie brak. Otwiera mi się nowy klub fitness w okolicy, może będzie lepszy cenowo niż ten, który jest i będę mogła sobie na niego pozwolić.
Pozdrawiam!
P
Te chrupiące jeszcze gorące są najlepsze na świecie :)))
UsuńCo do ćwiczeń - może zacznij ćwiczyć w domu? Wtedy jest kompletnie za darmo i nie masz ograniczeń czasowych :))) Kluby są drogie i u nas dlatego wybrałam dom.
Pozdrawiam ciepło :)