Wpis na szybko.
Nie miałam dziś nawet dziesięciu minut na ćwiczenia :(
Menu:
Śniadanie:
Owsianka na mleku sojowym z suszonymi morelami i ananasem plus tarte jabłko.
II śniadanie:
Sałatka (na dwa posiłki): sałata (dużo), kulka mozzarelli, papryka (dużo), pomidorki koktajlowe, prażone pestki dyni i kukurydza plus kromka chleba razowego.
Przekąska:
Grahamka z makrelą w pomidorach.
Obiad:
Zupa pomidorowa z makaronem plus udko kurczaka (wczoraj zapomniałam dopisać).
Kolacja:
Druga część sałatki plus kromka chleba razowego.
Sporo dziś pieczywa ale jadłam praktycznie w trakcie pracy.
Miłego weekendu :)
Gosiu, ale menu nadal fajne-cos na pocieszenie:)
OdpowiedzUsuńMoze Ci sie uda teraz, w weekend poruszac?:)
Dzisiaj zrobilam Boost Metabolism Jillian i polecam bardzo, jak bedziesz miala wolna godzine. Masakra- wszystko mokre lacznie z bielizna;)
Milej soboty:)
Agnieszko, nie wiem jak Ci dziękować za to, że jeszcze wierzysz w moją ostatnio słabą silną wolę. Dziękuję :D Właśnie skończyłam trening, uciekam pod prysznic i zaraz robię wpis :)))
UsuńMiłego wieczoru :)