Od poniedziałku mam niezły start ;)
Rano zaliczyłam dziesięć minut ćwiczeń w tym brzuszki z treningu C.
Po południu turbo :)
Ciężko mi się dziś ćwiczyło, dopiero przy piątej rundzie zaczęłam się rozkręcać i wierzyć, że wytrwam do końca. Warto dać z siebie wszystko, żeby mieć satysfakcję na koniec ;)
Ostatnio mamy ciężkie dni jeśli chodzi o sprawność fizyczną, a całą winę za to zrzucam na pogodę.
Trudno być pełnym energii przy takich huśtawkach. Wczoraj słonecznie i zimno, dziś słonecznie, w miarę ciepło, potem deszczowo, a w międzyczasie zimno. Nie nadążam ;p
Oby do wiosny :)
Lubicie poniedziałek?
Miłego wieczoru :)
czesc! Zaprosiłam Cię do zabawy Liebster Award. Zajrzyj na mojego bloga, poświęć chwilę i przyłącz się :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, zajrzę :)
UsuńMasz racje oby do wiosny :) A poniedziałki są do bani...
OdpowiedzUsuńkurcze, a ja ostatnio lubię poniedziałki ;)
UsuńNajważniejsza jest realizacja postanowień noworocznych i w ogóle wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki< mocno> i wytrwałości życzę ;)
ja też staram się realizować przynajmniej stopniowo ;)
http://freeandfamous.blogspot.com/2013/01/jak-pomyslaa-tak-uczynia.html
to prawda, wtedy na koniec roku nie mamy kaca moralnego, że kolejny rok minął a my nadal stoimy w tym samym punkcie co poprzednio ;)
Usuńtrzymam kciuki za Twoje postanowienia, a właściwie za ich realizację :)
pozdrawiam :)
czy lubię poniedziałki? to ciężkie pytanie,
OdpowiedzUsuńbo do samych poniedziałków może nie miałabym nic gdybym miała w nie wysyp klientek
wiec jeśli mam dużo klientek to lubię poniedziałki ;)
wczoraj trenowałam, oj tak, dostałam powera
i dzisiaj też mam na to ochotę
zapraszam Cię na mojego nowego bloga
http://no-pain-no-gain-s.blogspot.com
no to ja życzę Ci w takim razie wysypu klientek w poniedziałki, a raczej od poniedziałków :D
Usuńdziękuję za zaproszenie, już idę :)
ja nie przepadam za poniedziałkami, chyba że sa wakacje :) już się ferii doczekac nie mogę, trzeba złapać formę przed nartami .
OdpowiedzUsuńan
koniecznie :)
Usuńw wakacje lubię każdy dzień, właściwie to przestaję liczyć jaki jest i muszę się nad tym czasem zastanowić ;)
ja żyję dla wakacji :)
Usuńan
Podziwiam siłę woli.
OdpowiedzUsuńProwadzę z narzeczoną blog o podobnej tematyce :)
http://dietaprzedslubem.blogspot.com/
Zapraszam !
byłam :) życzę Wam powodzenia w dążeniu do celu :)
Usuń