sobota, 26 stycznia 2013

Dzień 26

Weekend troszkę bardziej leniwy ;)
Rano tradycyjnie dziesięć minut, za to po południu jedynie ćwiczenia na uda i pośladki. Niby tylko dwadzieścia minut, ale ostatnio zawsze mam po nich zakwasy ;) Dokładnie po martwym ciągu. Jeśli znajdziecie zbędne dwadzieścia minut to naprawdę polecam wam ten zestaw.
Nasz domowy kusiciel kusi dziś babeczkami orzechowymi z polewą cytrynową ;)

Miłej niedzieli :)

4 komentarze:

  1. Gosiu, motywujesz!! Narazie "na sucho" ;) Caly czas mysle o tym, zeby w koncu wrocic do cwiczen, ale nie daje rady. Ostatnie dni tylko latam po miescie. Wczoraj, jak stalam na przystanku to widzialam jedna babke jak biegla po sciezce rowerowej i az sobie glosno wzdychnelam...i nie tyle na widok jej wysportowanej (!!) sylwetki, ale na widok jej biegu:) Juz mi sie tak bardzo chce, ale nie moge sie jakos zebrac do kupy.

    A dzisiaj znowu padal snieg :) I tak lezy u nas juz od dwoch tygodni prawie. Udalo mi sie dzisiaj trafic w Doktoranta kilkoma sniezkami:)

    Mmmm babeczki...kusisz:)

    Milej reszty weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas za to właśnie szaleje za oknem prawdziwa burza z piorunami! do tego ulewa okropna
      pogoda na plusie podchodzi pod dziesięć stopni, dziś nawet pranie prawie (bo jednak po deszczach jest duża wilgotność powietrza) wyschło na dworze :)
      na śnieg już nie liczymy, ale cieszymy się, że był chociaż jeden dzień ;)

      co do tej kobiety ;) wskakujcie jutro w buty, dresy i po prostu wyjdźcie, a ktoś inny będzie wzdychał na wasz widok :)))

      Usuń
    2. Taki byl plan:) Ale od rana niespodzianka, ulewa i wichura...to od Was chyba doszlo;)

      Usuń
    3. albo się rozprzestrzeniło, bo u nas była powtórka z rozrywki ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)