Ufff, udało mi się przebrnąć, przez bloga i zrobić podsumowanie liczbowo-ilościowe poprzedniego roku :)
Pod koniec roku zaobserwowałam wyraźny spadek formy, a raczej chęci do ćwiczeń, jak to określił mój mąż ;) No cóż, trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
Nie będę się rozpisywała.
Zobaczcie sami jak to wygląda. Dodam tylko, że ćwiczenia, z którymi 'skakałam' w ubiegłym roku, znajdują się po lewej stronie w etykietach/linkach.
Dziś zrobiłam jedynie squaty (120 szt.) ponieważ mam 'te' dni.
Ok. Dość pisania, zapraszam do podsumowania.
Jeśli klikniecie na tabelkę powiększy się do czytelnych rozmiarów ;)
Życzę spokojnego wieczoru i uciekam :)
Ps. Jutro podsumuję inne aspekty ;)
Mnie to chyba najbardziej centymetrowy aspekt interesuje:)
OdpowiedzUsuńmnie również :)
Usuńdziewczyny dajcie mi chwilkę, bo w trakcie miesiączki moje wyniki wynoszą średnio plus dwa centymetry w obwodach ;p
UsuńJestem pod wrażeniem :DD
OdpowiedzUsuńdziękuję :) przyłączysz się w tym roku na dłużej?
UsuńImponujące to zestawienie, jak i ilość dni, w których ćwiczyłaś! Wow, Gratuluję!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) pod koniec roku chęci wyraźnie spadały, ale początkiem sama byłam zaskoczona ;P
UsuńMam nadzieję, że pod koniec roku też będę się mogła pochwalić taką ilością ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :)
Usuńjeśli tylko będziesz chciała i będziesz miała takie wsparcie jak ja na pewno się uda :)))
Gratuluję pilności w notowaniu. Chyba muszę wziąć przykład i zacząć robić to samo :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)))
Usuńna szczęście każdy dzień zapisywałam na blogu, żeby zrobić podsumowanie wystarczyło ;) przejrzeć go od początku :)
bardzo dobry wynik!!!
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńkońcówka mogłaby być lepsza :)
Gratulacje! Wytrwanie w jakimkolwiek postanowieniu jest trudne, a sadze, ze w postanowieniu o aktywnosci fizycznej tym bardziej!!
OdpowiedzUsuńZycze, jak najwiecej motywacji na nastepny rok:)
U mnie przerwa, bo bylam zajeta tuleniem noworodka przez ostatnie dni, ale juz jutro wracam do siebie do NL i zaczynam od turbo:))
Milego weekendu!
kiedyś, kiedy tuliło się maluszki, babcie mówiły 'uważaj bo się zapatrzysz' ;)))
Usuńpoza tym trwałyśmy w tych ćwiczeniach razem, więc również gratuluję i jeszcze raz dziękuję :)))
spokojnej drogi :)