poniedziałek, 1 lipca 2013

Dzień 182

Melduję, że zaliczyłam dziś poranny zestaw ćwiczeń oraz turbo - późnym wieczorem.
Mimo pory poszło gładko. Pamiętam kiedy zaczynałam i miałam problem z każdym ćwiczeniem, a dziś burpees robię po 5 sztuk w serii :)

Menu na dziś:

Śniadanie:
Owsianka na mleku sojowym z jabłkiem i cynamonem.

II śniadanie:
Drożdżówka plus cappuccino.

Przekąska:
Serek wiejski z rzodkiewką, papryką i szczypiorkiem plus kromka chleba razowego.

Obiad:

Jak wczoraj.

Kolacja:
Dwa wafle ryżowe z serkiem kanapkowym , papryką i rzodkiewką.

Podsumowałam też czerwiec:



Nie wiem dlaczego ostatnio ładują się takie duże zdjęcia itd. :/ Nawet jeśli ustawiam 'małe' ładują się na całą stronę :/

Co do podsumowania, nie jest chyba źle ;)
Robiliście jakieś podsumowania?
Jestem ciekawa czy któraś z was podjęła wyzwanie u Beaty '100 dni do bikini'? Chyba minął już wyznaczony czas. Ktoś wytrwał?

Miłego wtorku :)

8 komentarzy:

  1. tylko 2 dni wolne od ćwiczeń
    o jej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale to tylko tak strasznie wygląda ;) Jeśli robiłam np. przysiady Goblet z ciężarkiem i nic poza tym to ten dzień zaliczałam jako z ćwiczeniami :)

      Usuń
  2. Dajesz sobie wycisk niezły :) bardzo aktywny według mnie miałaś czerwiec, ale to chyba dobrze :)
    Ja podsumowań jako takich nie robię, nie wiem w sumie czemu, ale chyba z obawy, że jednak nie będę zadowolona z każdego kolejnego miesiąca i będę miała poczucie że mogłam więcej a nie zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to działa odwrotnie ;) Zamiast 'dołować' motywuje :)

      Usuń
  3. a co było wczoraj na obiad?;-)
    uwielbiam owsiankę na śniadanie:D mmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo co dnia poprzedniego :)
      Ja też uwielbiam owsiankę :)

      Usuń
  4. Super mialas miesiac! Ja musze, musze w koncu wrocic do cwiczen....
    Dzisiaj 5.5km w 30min, zaczelam mierzyc bieganie telefonem...podoba mi sie, ale nie chcialabym, zeby to bylo pokonywanie kolejnych rekordow tylko przyjemnosc, musze sie pilnowac:) A tak to, piekna pogoda dzisiaj i jak biegalam o 9 to ledwo, lewdo juz taki upal sie zaczal.
    Milego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko przecież Ty tyle biegasz, że ćwiczeń masz pełno :)))
      Ja też mierzę bieganie telefonem i mam dokładnie te same obawy co Ty :/ Postanowiłam skupiać się raczej na odczytach dystansu zamiast czasu ;)
      W ubiegłym roku też biegałam w Polsce i z powodu upałów biegałam z mężem o 5:30 rano ;) Wiem, nieludzka godzina, ale tylko o tej chciał biegać :)
      Spokojnej nocy :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)