piątek, 4 stycznia 2013

Dzień 4

Ufff, udało mi się przebrnąć, przez bloga i zrobić podsumowanie liczbowo-ilościowe poprzedniego roku :)

Pod koniec roku zaobserwowałam wyraźny spadek formy, a raczej chęci do ćwiczeń, jak to określił mój mąż ;) No cóż, trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

Nie będę się rozpisywała.
Zobaczcie sami jak to wygląda. Dodam tylko, że ćwiczenia, z którymi 'skakałam' w ubiegłym roku, znajdują się po lewej stronie w etykietach/linkach.

Dziś zrobiłam jedynie squaty (120 szt.) ponieważ mam 'te' dni.

Ok. Dość pisania, zapraszam do podsumowania.
Jeśli klikniecie na tabelkę powiększy się do czytelnych rozmiarów ;)


Życzę spokojnego wieczoru i uciekam :)

Ps. Jutro podsumuję inne aspekty ;)

15 komentarzy:

  1. Mnie to chyba najbardziej centymetrowy aspekt interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziewczyny dajcie mi chwilkę, bo w trakcie miesiączki moje wyniki wynoszą średnio plus dwa centymetry w obwodach ;p

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dziękuję :) przyłączysz się w tym roku na dłużej?

      Usuń
  3. Imponujące to zestawienie, jak i ilość dni, w których ćwiczyłaś! Wow, Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) pod koniec roku chęci wyraźnie spadały, ale początkiem sama byłam zaskoczona ;P

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że pod koniec roku też będę się mogła pochwalić taką ilością ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki :)
      jeśli tylko będziesz chciała i będziesz miała takie wsparcie jak ja na pewno się uda :)))

      Usuń
  5. Gratuluję pilności w notowaniu. Chyba muszę wziąć przykład i zacząć robić to samo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam :)))
      na szczęście każdy dzień zapisywałam na blogu, żeby zrobić podsumowanie wystarczyło ;) przejrzeć go od początku :)

      Usuń
  6. Gratulacje! Wytrwanie w jakimkolwiek postanowieniu jest trudne, a sadze, ze w postanowieniu o aktywnosci fizycznej tym bardziej!!

    Zycze, jak najwiecej motywacji na nastepny rok:)

    U mnie przerwa, bo bylam zajeta tuleniem noworodka przez ostatnie dni, ale juz jutro wracam do siebie do NL i zaczynam od turbo:))

    Milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś, kiedy tuliło się maluszki, babcie mówiły 'uważaj bo się zapatrzysz' ;)))

      poza tym trwałyśmy w tych ćwiczeniach razem, więc również gratuluję i jeszcze raz dziękuję :)))

      spokojnej drogi :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)