środa, 31 lipca 2013

Dzień 212

Dziś nie ćwiczyłam. Od wczoraj bolało mnie dość mocno lewe biodro. Powiem wam, że wystraszyłam się trochę i zastanawiałam czym to może być spowodowane. Nie ćwiczyłam więcej niż zwykle, a nawet chyba mniej (jutro zrobię podsumowanie lipca), więc...
Wtedy do mnie dotarło, że od ponad tygodnia z krótkimi przerwami ciągle siedzę przed monitorem komputera w niewygodnej pozycji, stąd ten ból.
Zwróciłam na to uwagę i dziś pilnowałam pozycji w jakiej siedzę.
Ufff, ból ustąpił :) Nie wiecie jaka to dla mnie ulga fizyczna i psychiczna :D
W każdym razie dziś odpuściłam sobie ćwiczenia żeby dodatkowo nie obciążać biodra.

Menu:
Śniadanie:
Owsianka na mleku sojowym - płatki owsiane, otręby pszenne, truskawki i brzoskwinia plus kakao. Pycha! Polecam :)

II śniadanie:
Grahamka z pastą z tuńczyka (tuńczyk, seler naciowy, koper i jogurt nat.).

Obiad:
Filet z kurczaka w panierce (nie pamiętam kiedy ostatnio taki jadłam) plus surówka z selera i brązowy ryż.

Przekąska:
Serek wiejski z kakao, brzoskwinią i łyżeczką miodu.
Miałam ochotę na coś słodkiego i najlepiej czekoladowego. Serek wiejski w UK jest bez dodatku soli, więc można z nim kombinować na różne sposoby ;)

Kolacja:
Grillowana cukinia.

Dziś mieliśmy deszczowy dzień, ale od jutra ma wrócić słońce - trzymajcie kciuki :)

Spokojnej nocy :)

6 komentarzy:

  1. serki wiejskie w PL też robię na słodko. nie wyczuwam tej soli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jej nie zauważałam, ale teraz solę jeszcze mniej niż kiedyś, a poza tym przyzwyczaiłam się do tych niesolonych.
      W ubiegłym roku w Polsce robiłam naleśniki na słodko i czułam różnicę, na szczęście i tak były dobre :D

      Usuń
  2. Czesc Gosiu, gorace (bardzo, bardzo gorace) pozdrowienia z Turcji :)

    Dobrze, ze bol minal. Tez mnie martwi, jak mi cos jest a nie wiem do konca od czego...Boje sie co to bedzie od wrzesnia, czekaja mnie tez godziny codziennie przed komputerem.

    Oczywiscie wszystko do biegania wzielam, ale przy 40C w ciagu dnia i upalnych nocach nic mi sie nie chce:) Plywam codziennie, ale tez nie jakos super wyczynowo. Moze od soboty cos sie zmieni, bedziemy w hotelu z klimatyzowana sala na ktorej sa bieznie i z basenami...nie lubie plywac kraulem w slonym morzu :)

    Spokojnego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)))
      40'! Wow! U nas też jest pięknie ale do takich temperatur jak w Turcji duuuużo brakuje ;)
      Ja też dziś pływałam :D Muszę Ci powiedzieć, że latem zdecydowanie wolę pływanie od biegania ;)
      Jak bardzo słona jest woda w tamtejszym morzu?

      Bawcie się dobrze :D
      Miłego wieczoru :)

      Usuń
    2. Szczerze to takie upaly nie dla mnie. Przykrywam i smaruje a i tak plecy i dekolt spalone od slonca. Ale z drugiej strony w takiej temperaturze schlodzony arbuz smakuje wybornie:)

      Sloneee, nie daje rady plywac kryta zabka albo kraulem, chociaz moj E. bez problemu...ale on sie tutaj wychowal to pewnie na nim nie robi ta slonosc wrazenia:)

      Milego dnia!

      PS Kiedy wyjezdzacie na urlop? :)

      Usuń
    3. Ostatnio wybrałam filtr 50 z serii dla dzieci Nivea - rozmiar kieszonkowy. Robiłam kurację AcneDerm i bałam się, że będę miała plamy na twarzy. Pogoda naprawdę nam dopisuje, a na słońcu przebywałam dużo i muszę Ci powiedzieć, że twarz mi się nie opaliła. Troszkę dziwnie to wygląda, ale efekt został osiągnięty ;)
      Drugą moją sprawdzoną firmą jest Garnier Ambre Solaire - 20 bardziej zabezpiecza niż np. 50-tka z innych firm.
      Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że na pewno nie można porównywać tutejszego słońca z tym w Turcji ;)
      Do wyjazdu zostały nam dwa dni :)))

      Miłej dalszej części pobytu :D

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)